Niby mamy okres wakacyjny, niby wszystkie najdroższe kurorty w Europie są okupowane przez naszych czołowych polityków, a jednak serial „O dwóch takich (...) księżyc” trwa w najlepsze.

Prezydent Lech Kaczyński, wziął się ostatnio do roboty. Stara się poprawić swój nadszarpnięty wizerunek. Warto, zanalizować taktykę sztabu prezydenckiego, w tym momencie jego kadencji.

Powołanie Grzegorza Napieralskiego na szefa SLD to rozpoczęcie nowego rozdziału na lewicy. Nawet nie będąc ich sympatykiem, obiektywny obserwator musi zauważyć przełom, który za kilka lat mocno odzwierciedli się na naszej scenie politycznej.

Moi drodzy, kiedy słucham w radiu, telewizji i czytam na Onecie opinie dotyczące naszego rządu, a w szczególności samego PiS, to nie wiem, czy mam się denerwować głupotą Polaków i całej opozycji, czy po prostu się śmiać.

Ziobro wewnątrz PiS, na krótkiej smyczy jest niegroźny. Na zewnątrz partii – jeżeli ktoś da mu zaplecze polityczne – i pieniądze – może być groźniejszy.

Podobno wśród polskich polityków jest kilku solidnych szachistów. Szkoda tylko, że nie potrafią oni przenieść na łono swoich partii podstawowej zasady królewskiej gry – umiejętności przewidywania ruchów własnych i przeciwnika.

Jest (teoretycznie) 281, a potrzeba 307 głosów do rozwiązania Sejmu. Te 26, a bardzo prawdopodobne że więcej (być może nawet sporo więcej), to może być problem nie do przeskoczenia. Jeżeli utknie także procedura "3 kroków", to co dalej?

Kolejne

Przed wyborami dwa lata temu nie miałem swojego faworyta do Parlamentu. Po roku czasu, gdy zobaczyłem, co wyprawia PiS, moje poparcie zdobyła zdecydowanie Platforma.

Po co nam 100-osobowa izba dumania, ględzenia czy inny Senat-denat? Czy nie lepiej zrobić z tego tworu izbę o identycznych kompetencjach co Sejm?