Gatunkowi ludzkiemu nie grożą już epidemie ani dzikie zwierząta. Czy oznacza to jednak, że dobór naturalny przestał działać?

Niemal dwa miesiące temu świat obiegła zaskakująca informacja. Otóż pewien Bryt (Bryci; w słownikach przydługawo - Brytyjczyk/Brytyjczycy) został skazany na 3 lata w zawieszeniu za udawanie uprawiania seksu z rowerem i to po pijanemu.

...albo przynajmniej odtwarzacz mp3, ciągnik rolniczy czy mulinową bransoletkę.

Pracując w jednej z agend rządowych tkwiłem w przekonaniu, że nie ma już ludzi, grup formalnych, czy też nieformalnych, które z własnej i nieprzymuszonej woli pracują „po godzinach” na rzecz jakiejś idei, na rzecz sprawy.

Zbliżają się wybory. Każdy z nas jest cząstką prawie czterdziestomilionowego państwa. Czy nie jesteśmy mu coś winni?

W Wiedniu odbyło się Beyond2008 - spotkanie 300 organizacji pozarządowych, zajmujących się polityką narkotykową i pomocą dla osób uzależnionych. NGO reprezentowały 116 państw świata.

Kiedyś należało kogoś dość dobrze poznać, by wiedzieć, czy lubi fasolkę po bretońsku. Dzisiaj takie informacje łatwo znaleźć na licznych portalach służących autoprezentacji.

Szukamy w sobie tej jednej milionowej przed lustrem, mamy cichą nadzieję, że widzi ją cały świat - i tu jest całkiem odwrotnie. Świat jest ślepy, bawimy się w relatywizację i absolutyzację, i jest nam z tym (od wieków) bardzo dobrze.

Czemu rewolucja? Bo znowu na spotkaniu Praskiej Grupy Rowerowej padł rekord frekwencji. Czemu lawinowa? Bo z roku na rok przybywa uczestników.

Małysz zajadał się czekoladą, piłkarze trenera Engela zupkami w proszku. No a teraz mamy pasztet – idol młodzieży reklamuje piwo!