Donald Tusk, który w polityce jest od samego początku przemian, przez te wszystkie lata niczym wyjątkowym się nie wyróżniał.

Skoro sami politycy w tej kampanii dają nam do zrozumienia, że chodzi im o stołki, nie zaś o realizację programu, to jaki mamy wybór?

Na miejscu szefa SLD zacząłbym już rozmowy i z partią Borowskiego, i z PL Leszka Millera, zacząłbym próbować budowy zupełnie nowego programu społecznego.

Felieton napisany ze względu na zbliżającą się rocznicę ratyfikacji Traktatu Lizbońskiego.

Ujawnione stenogramy, choć niczego definitywnie nie rozstrzygają to jednak skłaniają do wyciągnięcia kilku istotnych wniosków.

Po porażających, czy jak kto woli przerażających zeznaniach i doniesieniach byłego ministra Kaczmarka, nie mam najmniejszych wątpliwości - Kaczmarek zeznaje przeciwko sobie.

Książka Cenckiewicza i Gontarczyka nie jest świadectwem współpracy Wałęsy z SB.

Wszyscy wobec prawa są równi. Tak powiadali bohaterowie Orwella. Tę frazę słyszymy i dziś kilka razy dziennie. Na czym ta równość polegała w „Folwarku zwierzęcym”, wszyscy mniej więcej wiedzą.

Dolina Rospudy stała się ostatnio zarzewiem konfliktu między mieszkańcami Augustowa a ekologami. Postawiłem sobie dość trudne pytanie: kto na tym zyskał?

Prawica z krwi i kości, o prawdziwej proweniencji konserwatywnej, z liberalnym, rynkowym, minimalistycznie etatystycznym programem, ale nastawiona na poprawę bytu społeczeństwa i dobra Narodu – takiej ekipy rządowej nie było.