Właśnie przeczytałem opowiadanie Cohello i muszę przyznać że czyta się całkiem sympatycznie. Jeśli jednak chodzi o wymowę opowiadania, czyli hm. morał, - to się z nim całkowicie nie zgadzam.

Skecz teatralny w klimacie ambient.

Co jest w naszym życiu pewne jeżeli się tak dłużej zastanowić?

pisane podczas jednej z sesji egzaminacyjnych... kiedy moje myśli nauki się nie imały... z dedykacją dla znanego mi mężczyzny...

Opowieść o rajdowcu przemierzającym przestrzenie wirtualne.

Diabły wysłały mnie na Ziemię, żebym feministkom i aborcjonistkom Piekła Kobiet przychyliła.

No, nie sposób przejść obojętnie obok takiego tytułu bijącego z ekranu monitora! Pojęcia "kościół" oraz "pornografia" są bardziej dysonansowe niż woda i ogień.

poprzez szklaną szybę widziałem ulicę. był wieczór, świeciły pomarańczowo latarnie, brukowana jezdnia lśniła wilgocią. obdarte z liści drzewa wystawały rzędem przy krawężniku...

Krzyś otworzył oko i od razu poczuł zmianę. W izbie było ciepło! Zza okna zniknęły sople zarywające rynnę terkoczącą teraz kroplami odwilży. Tak, to idzie wiosna.

Opowiadanie zamiast 7-mej części TragiFarsy. Co łączy Urząd Bezpieczeństwa, jego bezwzględnego funkcjonariusza Zdzisława Baumfelda, UFO i wielką powódź z 2010 roku?