"Rzeczpospolita" namawia do pomocy rodzinom żołnierzy ofiar misji w Iraku i Afganistanie. Czy jednak dziennik nie wykorzystuje w ten sposób po prostu nośnego społecznie tematu do autopromocji?

Jak należy ocenić interwencje w Nowym Jorku i Waszyngtonie? Czy były one słuszne? Czy przyniosły dobre rezultaty? Na wszystkie te pytania należy odpowiedzieć przecząco.

Konwencje i umowy międzynarodowe , w odniesieniu do wojny z islamskim terroryzmem nie mogą obowiązywać. Nie trzeba, a nawet nie można się do nich stosować.

Uczniowie tarnowskich szkół prześlą już niedługo dzieciom w Iraku i Afganistanie zeszyty, długopisy, i kalkulatory. Na terenie Tarnowa trwa akcja zakupu rzeczy najbardziej potrzebnych uczniom w Iraku i Afganistanie.

Słysząc w mediach :Al-Kaida, Hamas czy IRA od razu kojarzy się nam to z terroryzmem.Ale może to my jesteśmy agresywni, a nie terroryści skoro nie potrafimy im pomóc.

Talibowie stawiają sprawę na ostrzu noża. Zginął drugi Koreańczyk z grupy uwięzionych przez talibów zakładników. Na włosku wciąż wisi życie 21 innych osób (w tym również 18 kobiet). Kabul i Seul nie wciąż nie spełniły stawianych przez porywaczy warunków. Polecą cztery kolejne głowy?