"Pierwszego mężczyznę zabiłam, kiedy miałam czternaście lat. Potem już nie potrafiłam przestać. Na świecie jest wielu niedobrych mężczyzn. Ale znajdzie się też kilka niedobrych dziewczyn. Ja jestem jedną z nich." (fragment).

Mężczyźni wcale nie rządzą kobietami. To kobiety wyznaczyły mężczyzn na rolę swoich opiekunów i niewolników. Potwierdza to historia i kultura każdego społeczeństwa.

"Kobietą się nie rodzi. Kobietą się staje."

Niektóre kobiety są po to, by je uwielbiać, inne - żeby bzykać. Problem mężczyzny polega na tym, że ciągle mylą pierwsze z drugimi.

Ostatnio dość modnym tematem stało się określanie typu osobowości partnera płci jakby na to nie patrzeć męskiej... Na wstępie postaram się przybliżyć niewtajemniczonym pojęcia użyte w tytule artykułu.

Założenie państwa kobiet na wzór Izraela, likwidacja mężczyzn lub zesłanie ich do kamieniołomów, uznanie płodu za gatunek pasożyta oraz oskarżanie fizyki o seksistowskie teorie – to nie science-fiction ani absurdalna komedia.

Kto ma lepiej kobieta czy mężczyzna? Czy siła psychiczna jednej strony przekłada się na możliwości fizyczne drugiej? Co z „babą” na drodze, a co z tacierzyńskim? Adamie czy Ewo?

Dziewczyny potraktowały się już w związkach z nami jako równorzędne partnerki. Czas, abyśmy również my w związkach z nimi się jako równorzędnych partnerów potraktowali.

Pierwsze spojrzenie potrafi dużo powiedzieć kobiecie o mężczyźnie i niestety większość facetów nie zdaje sobie z tego sprawy, popełniając tym samym wielki błąd.

Każda dziewczyna marzy o idealnym partnerze, ale nigdzie takiego nie może znaleźć. Gdzie się więc pochowali porządni faceci?