A może porządki w moim kraju zacznę od własnej głowy?

Współczesna tolerancja wymaga, abyśmy traktowali ciężko doświadczonych przez życie ludzi możliwie przyjaźnie, nawet wbrew naszym głęboko skrywanym przekonaniom. Dla dobra całego społeczeństwa.

Statystyczny Polak myśląc o Rumunii widzi oczyma wyobraźni brudnawą grupkę Cyganów żebrzącą pod kościołem, gdzieś pomiędzy nimi Ceauşescu i ducha Drakuli, który dodaje widokowi grozy. Statystyczny Rumun myśląc o Polsce... nie myśli nic.

Wielka Brytania i Irlandia niosą rozpad Unii.

Polacy mają już dość dyskusji o lustracji, "Bolku", "Ketmanie"...

Cały świat jest pogrążony w nieustannie pogłębiającym się egocentryzmie i egoizmie. Każdy dba tylko o swoje interesy i nie bardzo kwapi się pomóc komukolwiek, jeśli nie ma w tym własnego interesu. Co oznacza to w sytuacji konfliktu zbrojnego?

Przełom wieku II i III cechowało sceptyczne odrętwienie redukujące filozofię do kontemplacji własnej niemocy. Plutarch nawoływał do porzucenia czczej gadaniny i niekonkluzywnych dysput na rzecz czynu.

W Polsce jak wiadomo jest

To, że słucham Radia Maryja, NIE oznacza, iż wierzę w Boga. A to, że mam skrajnie prawicowe poglądy, NIE oznacza, iż jestem "faszystką".

Przyglądając się statystykom, sondażom i książkom na temat przeciętnego Amerykanina widzimy człowieka, który dowiedziawszy się, że będzie miał wyciętą nerkę wpada w panikę.. bo Bóg (Bóg, nie ewolucja) stworzył mu tylko JEDNĄ.