Lustracja wraca na polityczną scenę.

Każdego roku wzrasta - choć powoli - wiedza o Powstaniu Warszawskim. Wraz z tą wiedzą wzrasta też liczba ludzi którzy biorą udział w obchodach. Widzą to powstańcy - i cieszą się. Widzą też politycy - i to bezczelnie wykorzystują.

W ostatni weekend obejrzałem komedię Woodego Allena pod tytułem „Vicky Cristina Barcelona”. Nie żałuję. Ten film można obejrzeć. Szybko stwierdziłem, że w tym tygodniu media serwują marną kopię pod tytułem „Isabel Kazimierz Barcelona

Widziałem w życiu przeróżne odmiany ptactwa, dlatego też jako obywatel kraju spod znaku orła białego, zdążyłem nabawić się drobiowstrętu. Powód? Kto by je zliczył! – czyli subiektywne spojrzenie na politykę, media i życie publiczne w Polsce.

Koalicjanci twierdzą, że pewnie zdążamy do dostatniej, mlekiem i miodem płynącej IV RP. Opozycja coraz głośniej obwieszcza powrót do absurdalnych czasów PRL. Jak jest naprawdę?

Na naszych oczach rozgrywa się dramat. Dramat człowieka samotnego, wielkiego, ideowca i twórcy niedoszłego nowego modelu państwa.

Lider brytyjskiej Partii Konserwatywnej, David Cameron spotkał się z Jarosławem Kaczyńskim.

W Polsce od dawna istnieje ciche przyzwolenie społeczne i zwyczaj obsadzania stanowisk przez członków rodzin oraz korumpowania władzy i urzędników. Stąd trudno jest podjąć z nim skuteczną walkę. Jednak należy to robić, by coś zmienić.