Każdy z was na pewno, chociaż raz oglądał transmisję zawodów F1 lub skoków narciarskich, jednak czy chociaż raz zastanawialiście się, że sportowcy nie zawsze są istotni wyłącznie dla odpowiednich sobie dyscyplin, ale również i dla reklamy.

Ryba nie psuje się od głowy. Ryba psuje się od niewykształconego, marnego grafika. Od marnej, miejskiej estetyki. Marnego, zgaszonego marketera.

Już niedługo za nieodpowiedni korzystanie z internetu, będziesz tego medium pozbawiony, dostaniesz grzywnę bądź pójdziesz siedzieć. Nie wiesz dlaczego? Zapytaj Sarcozy'iego!

Co jest przeciwieństwem słowa „dobry”? W przypadku produktów i usług z pewnością nie „kiepski”. Seth Godin w książce pt. „Fioletowa Krowa” twierdzi, że tym przeciwieństwem jest „wyjątkowy” i trudno się z nim nie zgodzić.

Szczypta pomysłu, nutka finezji, ziarnko polotu. Odrobina dystansu do samego siebie i duża doza dobrego humoru, oto przepis na udaną zabawę i niezapomnianą przygodę telewizyjną.

Oglądając, jak każdy jeden Polak telewizję, spotkałem się z pewną reklamą środka chemicznego do szamba.

Czy wplatane reklamki w kadry filmu albo w artykuł na portalu choć raz Państwa zniesmaczyły?

W związku z pewnym sympatycznym wynalazkiem jakim jest internet, marketing partyzancki wszedł na zupełnie nowy poziom. Niemal wszyscy specjaliści są zgodni, że nieklasyczne metody marketingowe kreują obraz przyszłego internetu.

Fakt, że reklamy przenikają się z kabaretem nie jest niczym nowym – parodie reklam to obowiązkowy numer wielu kabaretów.