Dzienniki intymne rzucają nowe światło na osobę. Tak jest w przypadku wydanych przez Słowo Obraz Terytoria zapisków największego malarza romantycznego – Delacroix.

Tym razem przystępuję do recenzji filmu, który dawno juz przestał być nowy, nigdy też nie stał się sławny.

Obyczajowość ludów zamieszkujących ziemię od zarania dziejów przepojona była bogactwem wierzeń. Patrząc na historię cywilizacji można zaryzykować twierdzenie, że religijność to naturalny stan człowieka. Przypadek? A może coś w tym jest?

...Czyli o błędnych przekonaniach na temat rodzimowierstwa pochodzących z zewnątrz.

Stwierdzenie, iż cały nasz świat, a nawet Wszechświat wraz ze wszystkim, co w nim istnieje jest względny, bo różnie pojmowany przez wszystkich pojmujących, prowadzi do pokuszenia się o pytanie - czy względność jest względna?

Czyli cytaty zasłyszane, tematem zaś dziś będzie religia: bogowie, Chrystusy, krasnoludki. Dużo Nietzschego.

W czasie modlitwy każdy muzułmanin, musi obmyć w wodzie swe stopy, dłonie, głowę i kark. Buddysta stara się okazać wdzięczność Buddzie za jego nauki. Z kolei chrześcijanie upamiętniają narodziny i zmartwychwstanie Jezusa. Wszyscy jesteśmy różni.

Nie ma dowodów na zmartwychwstanie Chrystusa, ani na to, że człowieka stworzył Bóg. Nie można go ujrzeć ani dotknąć, a mimo to wierzymy w Niego. Również Biblie uważamy za prawdziwą, nie mając dowodów na jej wiarygodność.

NIE każdy ateista jest lewakiem.

Moje spostrzeżenia na temat homoseksualizmu i tolerancji w naszym kraju i nie tylko