Siedzę przed telewizorem z nosem w programie telewizyjnym i rozważam, cóż by tu obejrzeć. Mój wybór ogranicza się do kolejnego odcinka znanego mi, choć przeciętnego serialu oraz filmu o chwytliwym, jednak zupełnie obcym mi tytule. Co wybiorę?

Odwieczny problem polskich telemaniaków - reklama - coraz bardziej szkodnikiem czy pożyteczną bakterią?

Co nam robią w głowach? Jakich technik używają? Jak się przed nimi bronić?

Film o konflikcie albańsko-jugosławiańskim. Nie, to nie dokument. "Posterunek graniczny" topi się w wielkiej dawce humoru i erotyki.

Po pięciu bankructwach w końcu można nauczyć się prowadzić firmę żartował prof. Jan Antoszkiewicz i dodał, że też bankrutował, ale nie można się poddawać.

Co można robić nocą w szkole? Można wspólnie uczyć się do matury, robić próby teatralne, albo … oglądać filmy.

Być może niezbyt porywające i świeże odkrycie, ale jednak ciekawy film, który na pewno nie spodobałby się fanom krwiopijców itp...