Znaleziono 538 podobnych artykułów
dla "O PO-rtkach raz jeszcze"
Transformacja ustrojowa, jaka dokonana została po wyborach 4 czerwca 1989 roku rozbudziła wielkie nadzieje. Nadzieje na nową jakość życia. Tak osobistego, jak i publicznego. Może przede wszystkim publicznego.
Frustraci, sieroty po IV RP to także sieroty po tak zwanym POPiS-ie. Oni są święcie przekonani, że do koalicji po wyborach w roku 2005 nie doszło tylko z winy Platformy i samego Tuska. Nie potrafią zrozumieć, że źródłem porażki jest Jarosław Kaczyński.
W poniedziałek pierwszego października w godzinach wieczornych wyborcy i inni obserwatorzy sceny politycznej byli świadkami niecodziennego wydarzenia, jakim bez wątpienia możemy nazwać debatę polityczną, przeprowadzoną pomiędzy byłym prezydentem a obecnym premierem.
Śnieżny, grudniowy wieczór przeszyty zimnem rdzewiejącego metalu, wzrok „towarzyszy” baczący na każdego przechodnia i karabin skierowany w dół, ale cały czas odbezpieczony - gotowy, by odznaczyć swoje piętno w historii.
Poświąteczny tydzień wyjaśni zapewne, czy Zajączek przyniósł polskim politykom w prezencie zdrowy rozsądek w kwestii ratyfikacji traktatu lizbońskiego. Na razie jednak polityczny, bitewny tumult wciąż trwa -
Kto nie pije ten nie żyje. A przy kielichu można pogadać o tym co było czarne, a co białe i zapewne takim pozostanie i nikt nie będzie nikomu wmawiał, że białe jest białe, a czarne jest czarne.
Jest (teoretycznie) 281, a potrzeba 307 głosów do rozwiązania Sejmu. Te 26, a bardzo prawdopodobne że więcej (być może nawet sporo więcej), to może być problem nie do przeskoczenia. Jeżeli utknie także procedura "3 kroków", to co dalej?
SZUKAJ W PINO
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW