Interesuje Cię holocaust? Ale nie chcesz znowu czytać o miejscach i cyfrach. „Eichmann w Jerozolimie” pozwoli Ci choć w części poznać historię, której zrozumienie w całości nie jest możliwe.

Ciekawość, wścibstwo czy dociekliwość, to cechy które pomimo swego często negatywnego postrzegania, bywa że prowadzą do rzeczy zaskakujących, niezwykłych a także nieprzewidzianych.

Nie, nie chodzi tym razem o politykę ani Historię przez wielkie H. W czerwcu nastąpiło wprawdzie w Polsce przed laty mnóstwo faktycznie ważnych wydarzeń, o których politycy gardłują dziś niemal bez przerwy i o których media dudnią.

Miałem się powstrzymać, ale ostatnie wydarzenia takie jak kampania wyborcza do PE czy burza wokół wojenki na linii blogerzy kontra jakaś tam gazecina codzienna nie pozwala mi na to.

Czas na zmiany w edukacji. Jakie? W prowadzeniu lekcji historii i częściowo języka polskiego. W tej chwili jednak porozmawiajmy o tym pierwszym przedmiocie.

Od kilkudziesięciu lat muzyka kojarzona jest m.in. z tym, że ma wielki wpływ na zachowanie młodzieży. Nasuwa się pytanie - pozytywny czy negatywny?

Inspiracją do napisania tego opowiadania była historia hrabiny Elżbiety Batory- Nadasdy. Od razu wszakże uprzedzam, że to moja dość swobodna interpretacja czarnej legendy, która ją otaczała i otacza.