Wędrując po łódzkiej pietrynie w piątkowy wieczór zawsze można zauważyć coś ciekawego. Ostatnio udało mi się wypatrzeć nowy lokal o nazwie

Wędrując po łódzkiej pietrynie w piątkowy wieczór zawsze można zauważyć coś ciekawego. Ostatnio udało mi się wypatrzeć nowy lokal o nazwie

Protestacyjny list otwarty Histerię antynikotynową obserwowałem dotąd bez emocji. Szaleństwo nie dotyczyło mnie bezpośrednio, jednak informacje o planach wprowadzenia w Polsce zakazu palenia w pubach, restauracjach wyprowadziły mnie z równowagi...

Dobrze więc. Spotkajmy się. Powiedzmy skrzyżowanie ulic, ja będę siedział na ławce (jeszcze lekko poprawię włosy). Czekam, bo naturalnie będziesz spóźniona. Potem nieśmiałe: „Cześć!”. Co zrobić z dłońmi, co zrobić?!?