Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie
Mężczyzna idealny
dodano 15.05.2007
"Właśnie poznałam wspaniałego mężczyznę! Jest postacią fikcyjną, ale przecież nikt nie jest doskonały". Cytat z Filmu Woodego Allena "Purpurowa róża z Kairu".
Ideał podobno nie istnieje! Jak to? Może gdy w końcu dojrzeję emocjonalnie to zaakceptuje ten fakt. Do tego czasu naiwnością czternastolatki czekam, aż w końcu się zjawi. Wymyślam jaki powinien być: Mój Mężczyzna Idealny.
Moja rozpacz jest jednak duża, tym większa, że prawdziwych amantów już nie ma, pleyboje to żyli chyba w plejstocenie, a obecnie najczęściej spotykanym gatunkiem jest chyba homosiłek pospolity. Takie są fakty.
Inwestycja w ciało! Maseczki z serum! Solarium. Siłownia i basen. Tym głównie zajmują się dzisiejsi "amanci".
Który pomyślałby, żeby nakarmić choć jedną szarą komórkę? Wynędzniałe, wygłodniałe, otwierają szeroko pyszczki, ammmm, wołają. Może oberwie się nam mały fragmencik Dostojewskiego? Nie? To kruciusi wiersz Witkacego? Też nie? Rany to może jakiś artykuł z Wyborczej?
Wiec jaki powinien być Mój Mężczyzna Idealny?
Wygląd zewnętrzny. Kłamie ta, która mówi, że ten się nie liczy! Bzdura! Mój ideał powinien wyglądać jak młody Jeremy Irons. Ten to może poszczycić się dodatkowo bogatym esprit.
Jak Humphrey Bogart z „Casablanki” powinien zapewnić poczucie kobiecie poczucie bezpieczeństwa.
Być takim twardzielem jak Al Pacino z „Człowieka z blizną”. Gdyby umiał robić taką kasę, też byłoby nieźle.
Ach gdyby ruszał się tak jak John Travolta z „Gorączki sobotniej nocy”... ależ był z niego z zawadiacki kogucik.
Zbuntowany i porywczy jak James Dean z „Buntownika bez powodu”.
Zepsuty jak Johnny Deep. Czemu nie? Odrobinka hedonizmu nie zaszkodzi.
Mam też potworną słabość do młodego Daniela Olbrychskiego, bardziej jednak do postaci Kmicica, Boszsz… co on miał takiego w sobie? Mogłabym rzucać się do stup mego ideału i krzyczeć „ jam twoich ran nie godna całować” ( nie… no tu to się chyba jednak zagalopowałam)
Pierwiastek boskości z Supermana? Obowiązkowo! Nie wyobrażam sobie inaczej. Mój mężczyzna musi mieć siłę z Kryptonu.
Poczucie humoru? Montypythonowskie w zupełności wystarczy.
Hmmm, gdyby miał coś z Audrey Hepburn?
Tylko co może mieć facet z kobiety? Pewnie nic dobrego, ale jak to powiedział Woody Allen: "Biseksualizm ? Niewątpliwie podwaja twoje szanse na sobotnią randkę."
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
REKLAMA
ARTYKUŁY O PODOBNYM TEMACIE
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW