Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie
Portrey Binoche
dodano 29.09.2008
Juliette Binoche, uznawana za gwiazdę światowego największego formatu, współpracuje z największymi postaciami świata filmowego. Znana aktorka o niemniej znanej charyzmie otwiera wystawę Portraits In-Eyes w londyńskim British Film Institute..
Binoche wydaje się promować ostatnio w Wielkiej Brytanii poprzez swoją działalność w British Film Institute czy kolaborację z Teatrem Narodowym. Instytut pokazuje serię produkcji z jej udziałem w ramach retrospektywy jej twórczości filmowej. Teatr prezentuje taneczne przedstawienie ‘in-i’ z udziałem Binoche właśnie i jednej z większych postaci świata tanecznego, choreografa i tancerza, Akram Khana; z dekoracjami autorstwa świetnego Anish Kapoora. Zupełnie niedawno aktorka wydała dwujęzyczny tomik wierszy o reżyserach, z którymi współpracowała, by wreszcie w BFI właśnie otworzyć wystawę ‘Portraits In-Eyes’.
Na wystawę trafiłam przypadkiem. Tuż po projekcji ostatniego dzieła Erica Rohmera. Dzieło,czy niedzieło, obcowanie z tą produkcją dostarczyło swego rodzaju specyficznej przyjemności mi, czyli widzowi. Otępiała tą, bądź co bądź, absurdalną projekcją oto natknęłam się na serię 34 par portretów. Na ścianach wokół – zdjęcia przedstawiające Juliette Binoche. Kilka cytatów napisanych ‘odręcznie’. Portrety zaś – zaprezentowane gdzieś na uboczu, w przestrzeni, do której chyba niełatwo dotrzeć, jeśli się jej szuka. W sam raz natomiast na zupełnie przypadkową wizytę. Nie znałam Binoche jako malarki. Zawsze uważałam ją za aktorkę kreującą emocjonalne i wiarygodne postaci w filmach, które raczej zasługiwały na przychylność krytyki niż na miano przebojów kasowych. Współpracowała z Krzysztofem Kieślowskim, dzięki czemu wielbi się ją także w Polsce (i niech fama o jej korzeniach częstochowskich będzie kropką nad ‘i’ tego polskiego uwielbienia).
Wystawa prezentuje 34 pary portretów reżyserów i postaci stworzonych w ich filmach przez Binoche. Są wśród nich m.in. Krzysztof Kieślowski (szara, skupiona twarz z papierosem) i Julie Vignon (‘Niebieski’ 1993), Jean-Luc Godard i Juliette (‘Zdrowaś Mario’ 1985), Mike Figgis i Mara (‘Mara’ 1991) czy zupełnie świeży Abbas Kiarostami i Kobieta (‘Copie Conforme’ 2008). Nie jestem ekspertem w dziedzinie sztuki, malarstwa, nie będę oceniać kunsztu i techniki. Oceniam wrażenia odbiorcy, a te początkowo były dość sceptyczne. Ot, seria niedbale nakreślonych twarzy o niezdarnych rysach i nieokreślonym wyrazie. Im dłużej jednak przyglądałam się każdej z nich, odbiór zmieniał się, niedbałe kreski i niezdarne rysy nabierały raczej charakteru impresji; nieokreślone wyrazy twarzy zaczęły świadczyć o ulotnym charakterze emocji i wnikliwej obserwacji autorki. Jeżeli przy tym przypominamy sobie kontekst współpracy każdej z par – kreacja aktorska stworzona pod kierunkiem reżysera – portrety Binoche przestają być autoportretami, mimo że wszystkie 34 postaci wciąż zachowują rysy autorki.
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
REKLAMA
ARTYKUŁY O PODOBNYM TEMACIE
zobacz więcej
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW