Co w lidze piszczy?
Jako, że kończy się rok kalendarzowy, nie będę oryginalny i postanowiłem podsumować jeszcze obecny 2007 rok w sporcie (szczególną uwagę przywiązując do polskiej piłki nożnej, i tej ligowej, i reprezentacyjnej).

Zacznijmy od Orange Ekstraklasy. Tematem numerem jeden jest od dłuższego czasu afera korupcyjna, której końca nie widać. Ostatnio nasi kochani działacze lub jak ktoś woli "leśne dziadki" z PZPN wpadły na genialny pomysł - abolicję. Pytam się - co to k.... ma być? Czemu komuś miałoby się upiec? Nie wyobrażam sobie tego. Ale niestety w naszym kochanym kraju nie ma czegoś takiego jak egzekwowanie podjętych decyzji. Tak samo jak abolicja denerwują mnie kary dla klubów za kupowanie meczy. Odejmowanie punktów? To ma być kara, może lepiej kazać im zapłacić kilka tysięcy zł, na to samo wyjdzie. Czemu nie można spuścić klubu na sam dół rozgrywek (na Mazowszu jest to klasa B) ? Czemu tak nie może być? Sądzę że wprowadzenie takiej kary troszkę dałoby działaczom do myślenia, ale tak jak pisałem wcześniej bałbym się o egzekwowanie tej kary. Mogłoby być podobnie jak z licencjami.

 Zastanawiam się do tej pory po co zostały one wprowadzone skoro i tak są naginane. Kluby nie grają na swoich obiektach - to chyba ewenement na klasę światową. Ale żeby nie było tylko tak ponuro to warto wspomnieć o dwóch drużynach, Legii Warszawa i Wiśle Kraków. Ta pierwsza zanotowała start jakiego dawno nie było w naszej lidze - 7 kolejnych wygranych. Niestety później dopadł ją lekki kryzys i już mimo dobrej gry wyniki nie były tak świetne. Wisła natomiast po nieudanym poprzednim sezonie, w obecnym radzi sobie świetnie. Przyjście do klubu Macieja Skorży odmieniło styl gry Krakowian.

A w reprezentacji...
W tym roku nasza reprezentacja prowadzona przez Beenhakkera rozegrała 14 spotkań, zanotowała 7 zwycięstw, 5 remisów i 2 porażki. Bilans bramkowy 27-12. Mieliśmy kilka ciekawych momentów m.in. mecz w Warszawie z Kazachstanem, w którym polscy piłkarze (a dokładniej Ebi Smolarek strzelając hattricka) zaczęli grać dopiero po awarii oświetlenia, która przerwała mecz na kilkanaście minut. Był także mecz w Lizbonie z Portugalią zremisowany 2:2, strzelając drugą bramke w 87 minucie. Także dzień 17 listopada 2007 roku zapisał się w historii polskiej piłki nożnej - po raz pierwszy wywalczyliśmy awans w Mistrzostwach Europy w piłce nożnej.