Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie
Turniej w Halle: Polki w finale!
dodano 20.01.2008
Polki pokonały Serbki w półfinale i jutro zmierzą się z Rosjankami w jednym z najważniejszych spotkań tego roku. Mecz pełen emocji, zmiennych losów i niesamowitej gry obu drużyn. Aż strach pomyśleć co będzie działo się w finale!
Pierwszy set:
Świetnie do meczu wprowadziły się Polki. Od razu wyszły na prowadzenie (2:0, 5:2, 7:4), a po ataku Katarzyny Skowrońskiej, po piłce przechodzącej biało-czerwone, zeszły na pierwszą przerwę techniczną z przewagą czterech punktów. Po powrocie na parkiet oglądaliśmy bardzo długą akcję, w której ataku skończyć nie mogła Małgorzata Glinka, a każdą piłkę podbijały Serbki. W końcu Milena Sadurek posłała piłkę do Skowrońskiej, której atomowego ataku już niebyły wstanie wybronić rywalki. Po pojedynczym bloku Barańskiej było już 10:4, lecz nagle Polki zaczęły tracić przewagę.
Za chwilę na tablicy wyników było już 12:10, a na drugą przerwę techniczną zawodniczki schodziły przy stanie 14:16. Kilka prostych błędów i sytuacja w polskich szeregach stawała się coraz bardziej nerwowa. Przy stanie 16:19 na boisku pojawiła się Milena Rosner, na którą od razu zagrywkę posłały rywalki. Dobre przyjęcie i atak popularnego „Skowronka” dały biało-czerwonym 17 punkt. Mimo tak dobrego początku, Polki nie mogły wrócić do tej samej gry jak w pierwszych akcjach meczu. Milena Sadurek popełniła kilka błędów technicznych, a wynik z każdą akcją powiększał się na korzyść rywalek. 23 punkt Serbki zdobyły dzięki świetnym obronom ataków Polek, a na koniec blokiem na Skowrońskiej. Ta właśnie zawodniczka weszła na zagrywkę po zdobyciu 18 punktu i już po chwili trener Serbek zmuszony był do poproszenia o czas.
Niestety, po powrocie do gry, Kasia nadepnęła linię trzeciego metra przy ataku i rywalki miały piłkę setową. Jeszcze partię przedłużały Liktoras i Glinka, ale po ataku Molnar biało-czerwone były bezradne i przegrały 22:25.
Drugi set:
Początek drugiej odsłony znów należał do Polek. Wyższość naszych reprezentantek potwierdziła Ania Barańska wchodząc na zagrywkę przy stanie 5:3. Najpierw zdobyła punkt bezpośrednio z serwu, a dwa następne również trafiły na konto Polek dzięki utrudnionej zagrywce. Przy stanie 10:5 rozgrywającą Serbek przechytrzyła Eleonora Dziękiewicz blokując jej kiwkę. Od razu przerwy zażądał trener Serbek, jednak niewiele to wniosło do gry naszych rywalek.
Podczas jednej z akcji piłka została w rękach środkowej reprezentacji Serbii, jednak sędzia pozwolił grać dalej. Nie zgadzający się z ta decyzją trener i nasze reprezentantki zobaczyli żółtą kartkę co jednocześnie oznacza stratę jednego punktu. Jednak „oliwa sprawiedliwa” i w następnych akcjach biało-czerwone były nie do zatrzymania. Zmusiły też do popełniania błędów rywalki i na przerwę schodziły z wynikiem 16:8. Po wznowieniu gry znów, podobnie jak w pierwszym secie, do głosu doszły Serbki i zdobyły trzy punkty z rzędu.
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
REKLAMA
ARTYKUŁY O PODOBNYM TEMACIE
zobacz więcej
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW