Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie
Nihil novi. Wojna na górze trwa.
dodano 02.06.2008
Nasze elity polityczne są ciągle w tym samym miejscu, w którym znajdowały się w latach 90-tych.
I znowu cała Polska żyje agentami. Historycy IPN, Piotr Gontarczyk i Sławomir Centkiewicz, napisali książkę, która ma udowodnić, że legenda "Solidarności" Lech Wałęsa był agentem SB o pseudonimie "Bolek". Sama sprawa nie jest nowa, o tym, kim był "Bolek" mówi się od 1994 roku, kiedy opublikowano tak zwaną listę Macierewicza. Gontarczyk i Centkiewicz chcą (podobno, książki, która istniej tylko w komputerach autorów, nie czytałem) oskarżyć Lecha Wałęsę, a tymczasem były premier Kazimierz Marcinkiewicz oskarża Lecha Kaczyńskiego, o to, że zlecił szefowi ABW podsłuchiwanie go.
Wydaje się, że sprawy wypłynęły zupełnie od siebie niezależnie i może rzeczywiście tak właśnie było. Ale obie są do siebie nadzwyczaj podobne. Obie wpisują się doskonale w wojnę Platformy Obywatelskiej i Prawa i Sprawiedliwości, wojnę w której obie strony od zawsze sięgały po taką samą broń, wojna, która pod zmienianymi szyldami trwa od 1990 roku. PiS straszył Polaków agentami i teczkami, PO straszy nas PiS-em i Kaczyńskimi. Kojarzone ideologicznie z PiS-em środowisko "młodych wilków" z Instytutu Pamięci Narodowej, do którego należą Gontarczyk i Centkiewicz, zaatakowało autorytet Lecha Wałęsy, coraz wyraźniej identyfikujący się z Platformą Obywatelską Kazimierz Marcinkiewicz, zaatakował autorytet Lecha Kaczyńskiego.
Dla dwóch panów prezydentów oskarżenia to żadna nowość. Obie postacie to zahartowani w bojach "wojny na górze" lat 90-tych XX stulecia politycy, którzy byli wyzywani od najgorszych setki razy. I dla opinii publicznej takie oskarżenia to też nic nowego. Ilu Polaków, tyle wersji, kim był TW "Bolek", jakby dziś miało to jakiekolwiek znaczenie. Teza, jaką postawił Kazimierz Marcinkiewicz, że IV RP to państwo , jakie opisał George Orwell w "Roku 1984" również nie jest niczym nowym w debacie publicznej.
Wniosek z tego jest tylko jeden. Zapewnienia o "nowej jakości" polityki, jakie wysuwała PO w kampanii wyborczej okazało się czczą gadaniną, podobnie jak buńczuczne okrzyki budowania IV RP wznoszone przez Jarosława Kaczyńskiego. Nasze elity polityczne są ciągle w tym samym miejscu, w którym znajdowały się w latach 90'tych. Wojna na górze trwa nadal, i trwać będzie w najlepsze jeszcze długo, dlatego, że jest ona wszystkim na rękę. Znacznie łatwiej jest bowiem dyskutować, czy Wałęsa jest "Bolkiem" i co z tego faktu wynika, niż zając się prawdziwymi problemami, przed którymi stoi dziś Polska: służbą zdrowia, edukacją, gospodarką, miejscem Polski w UE, relacjami z Rosją. Co w życiu milionów Polaków zmieni udowodnienie, że Wałęsa współpracował z SB, albo to, że były premier był podsłuchiwany? Jak długo jeszcze będzie się nam serwowało tematy zastępcze?
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
REKLAMA
ARTYKUŁY O PODOBNYM TEMACIE
zobacz więcej
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW