Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie
Kiedy koniec z lotami za złotówkę?
dodano 23.02.2007
Częstokroć denerwujemy się, kiedy słyszymy lub oglądamy reklamy informujące o biletach lotniczych, które są tańsze niż przejazd taksówką z domu na lotnisko.
Zapewne utyskiwania doszły do uszu przedstawicieli instytucji, które powinny stać murem za klientem (i tak uczyniły), bowiem wydano zakaz nieuprawnionego podawania zabawnie niskich cen, które wprowadzają w błąd potencjalnego pasażera.
Przecież najczęściej podawane są ceny towarów (usług i dóbr) w wysokości "ostatecznej, handlowej, będącej do zapłacenia", rzadziej z informacją, że należy doliczyć podatek VAT. Owszem, bywają sztuczki stosowane przez banki, które podają zawoalowane warunki kredytowe, choć zmuszono je w końcu (choć zbyt drobnym druczkiem) do podawania realnego oprocentowania. Także salonom samochodowym zdarza się podawać ceny połowiczne (nie mylić z izotopami; cena "połowiczna" to połowa do zapłacenia teraz i druga połowa w ratach), co również (zwłaszcza początkowo - teraz z tą sztuczką się oswoiliśmy) wprowadza w błąd czytelnika a potencjalnego klienta.
Zatem uznano, że zamieszczanie wokół cen biletów lotniczych, które przypominają rachunki za butelkę taniego alkoholu, jest nie tylko nieetyczne, ale i niezgodne z prawem. I co? Niemal nic, bowiem zakaz ma być wprowadzony pod koniec... 2007 roku. Media zamieszczają reklamy, które zapewne rozsierdzają nie tylko czytelników, ale i samych redaktorów (przecież są normalnie odczuwającymi ludźmi). Czy moralne jest zamieszczanie reklam, które są ogólnie potępiane, są częściowo nieprawdziwe, a zatem wprowadzają w błąd? Czym kierują się reklamodawcy i media zamieszczając takie informacje? Pieniędzmi? Nieładnie!
Nie zapominajmy, że samolot na każdego pasażera zużywa ok. 50 gramów paliwa na jeden kilometr drogi (lotu). Wystarczy pomnożyć to przez odległość (w jedną stronę), np. 1000 km i otrzymamy ok. 50 kg paliwa po kilka złotych za kilogram. A gdzie koszt zakupu i eksploatacji samolotu, płace załogi i lotniska, gdzie jakieś zyski dla przewoźnika (przelotnika?) oraz podatki?
Reklamy są nadal zamieszczane, mimo że 17 lipca 2006 Komisja Europejska uznała, że Reklamy połączeń lotniczych za złotówkę nie mają nic wspólnego z prawdą i wprowadzają ludzi w błąd; czas z tym skończyć. Cena podana w ogłoszeniu ma być ceną, którą klient zapłaci. Prawda, jakie to genialne proste? Zasada tyle najprostsza co najuczciwsza oraz stosowana od wynalezienia pieniądza przez Fenicjan. I trzeba było czekać na orzeczenie KE? A gdzie stara zasada kupieckiej uczciwości? A prawda, która jest głoszona w każdą niedzielę?
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
REKLAMA
ARTYKUŁY O PODOBNYM TEMACIE
zobacz więcej
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW