Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie
Jednoroczniaki
dodano 24.04.2007
...czyli drużyny lub piłkarze popadający w przeciętność po spektakularnych sukcesach. Historia, nie tylko piłki nożnej, wielokrotnie udowadniała ową tezę.
Niemiecki 1 FC Kaisserslautern zdobywając kilka lat temu mistrzostwo Niemiec jest znakomitym przykładem drużyny, zaliczanej przeze mnie do kategorii "Jednoroczniaków". Jako beniaminek Bundesligi zdetronizował słynnych Bawarczyków z Monachium, wprowadzając wszystkich w osłupienie. Małomiasteczkowa drużyna z południowo-zachodnich Niemiec zakwalifikowała się do Ligi Mistrzów, gdzie nie potwierdzili swoich aspiracji. Później co prawda 1FCK kwalifikował się do Pucharu UEFA, ale sukcesu nie powtórzył. W zeszłym sezonie spadli do 2. Bundesligi, gdzie obecnie tracą 12 oczek do lidera.
Polskim przykładem jest Groclin Grodzisk Wielkopolski. Po bardzo dobrych występach w Pucharze UEFA, gdzie pokonali berlińską Herthe, a później Manchester City, w klubie wróżono mistrzostwo i tłuste lata. Wiosenne problemy z rozegraniem pojedynku z Girondins Bordeaux szybko przekonały pana Drzymałę o konieczności instalacji podgrzewanej murawy. Przedwiośnie dla Grodziszczan nie było wtedy udane, a początek świetlanej przyszłości, okazał się jej końcem. Dziś przeciętnie spisująca się Wielkopolska ekipa zajmuje 9 miejsce, mając na koncie tylko dwie porażki, ale aż 14 remisów. Ówczesne występy Groclinu były ostatnimi udanymi w wykonaniu polskich drużyny na arenie europejskiej. Dziś Dyskobolia walczy w półfinale Pucharu Polski i w Pucharze Ekstraklasy.
Warto zwrócić tutaj uwagę na piłkarzy, którzy stanowili o sile rewelacyjnego Groclinu. Sebastian Mila, bohater rewanżowego pojedynku z Man City, tuła się dzisiaj między Austrią a Norwegią. Grzegorz Rasiak, do nie dawna as Southamptonu, został zepchnięty na ławkę rezerwowych przez innego Polaka, Marka Saganowskiego ( niechcianego w ES Troyes ). Andrzej Niedzielan boryka się z kontuzjamiw NEC Nijmegen, gdzie ostatnio miewa problemu z wejściem do 18 meczowej, a z orzełkiem na piersi zagrał ostatnio przeciwko Węgrom pod koniec eliminacji Euro 2004 ( strzelił 2 bramki, 2-1 dla Polski ). Piotr Rocki, ostatni z kwartetu, pozostał do dziś w drużynie.
Najbogatsze kluby z Orange Ekstraklasy mają problemy z zatrzymaniem najlepszych graczy. Kolekcjonujące tytuły Legia z Wisłą Kraków, co sezon tracą wartościowych piłkarzy. Żurawski, Frankowski, Uche oraz Saganowski, Vukovic i Svitlica- to zawodnicy, którzy w ostatnich latach opuścili rodzime strony, gdyż klubów nie było stać na ich utrzymanie. Sytuacja znana nie od dziś, i chyba nie zmieni się prędko, gdyż naturalną rzeczą jest "chcieć więcej". W przypadku klubów biedniejszych nie ma co marzyć o zatrzymaniu gwiazd. Wyjątkowo długo w Płockiej Wiśle grał Irek Jeleń. Przykład braci Bronowickich, a także Sebastiana Szałachowskiego, pokazuje, że bogaci z OE wykupują perełki z biednych i małych klubów.
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
REKLAMA
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW