Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie
Tajemnica całunu z Oviedo
dodano 23.06.2008
Chcecie poznać tajemnicę całunu z Oviedo? Zapraszam do lektury.
"Całun z Oviedo", nazywany częściej Chustą z Oviedo, to lniane płótno o wymiarach 84×53 cm, przechowywane i pilnie strzeżone od IX wieku w skarbcu Katedry Oviedo, w Hiszpanii jako najcenniejsza relikwia – piszą źródła.
Według tradycji chustą zawinięto w grobie głowę Chrystusa, o czym mówią ewangelie Łukasza, Mateusza, Marka i Jana. Badania krwi przeprowadzone na Całunie Turyńskim, w który zawinięte było ciało Chrystusa, i na chuście, wskazywały, że są to ślady tej samej krwi grupy AB, a obie tkaniny pochodzą z I wieku. "Po ukrzyżowaniu materia pozostawała w Palestynie aż do roku 614, kiedy Persowie zaatakowali i podbili Jerozolimę. Dla bezpieczeństwa przeniesiono ją potajemnie do egipskiej Aleksandrii, a kiedy Persowie napadli z kolei na Aleksandrię, tkaninę zamkniętą w relikwiarzu przewieziono przez Afrykę Północną aż do Hiszpanii – dodają kolejne strony na ten temat.
Około roku 718 umieszczono ją w Toledo, lecz wkrótce ponownie została przewieziona na północ - w ten sposób uchroniono ją przed niechybnym zniszczeniem przez najeżdżających półwysep Arabów - i ukryta w jaskini niedaleko Oviedo. Po pewnym czasie zbudowano dla niej specjalną kaplicę, zwaną Camara Santa."
„Całun z Oviedo” bierze na tapetę tę właśnie książkę. Amerykańscy autorzy relacjonują próbę sklonowania Chrystusa poprzez wykorzystanie DNA z cennej relikwii. Są i wyznawcy tajemnego bractwa, którzy za pomocą najnowszych technologii odkryli DNA Jezusa i teraz, kiedy znaleźli dla niego zastępczą Marię, próbują za wszelką cenę wprowadzić jego powtórne przyjście.
Pomysł rodem z „Kodu Da Vinci” – wiadomo religia plus najnowsze technologie zawsze przyciągną jakieś rzesze czytelników. Wartka akcja i trzymające w napięciu zwroty są kolejnym atutem Całunu. Narracja, która nie nudzi, a wciąga czytelnika jest kolejnym plusem. Czy jednak to przepis na bestseller?
Myślę, że nie. Amerykańscy autorzy przesadzili z ingerencję w środowiska religii, więc jak będą chcieli nakręcić film, napotkają większe przeszkody niż ekipa kręcąca właśnie „Anioły i demony”. Czekać już tylko wypada na indeks ksiąg zakazanych, gdzie prócz Browna znajdzie się również miejsce dla „Całunu”. Czy taka musi być cena bestsellera?
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
REKLAMA
ARTYKUŁY O PODOBNYM TEMACIE
zobacz więcej
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW