Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie
Szuflandia
dodano 09.07.2009
Dlaczego tak lubimy wszystko wpychać na siłę w jakieś konformistyczne szuflady ?
Przed laty wśród polskich i czeskich miłośników dobrego wojaka Józefa Szwejka, przeprowadzono ankietę na temat osoby porucznika Lukasza.
Zróżnicowanie wypowiedzi było zaskakujące, ale dla naszych narodowych skłonności niezwykle symptomatyczne.
Okazało się bowiem, że polscy respondenci nie zostawili na nieszczęsnym oficerze suchej nitki, odsądzając go od czci i wiary za to, iż będąc Czechem udawał Niemca, a czeskość poczytywał sobie za objaw jakiegoś rodzaju wstydliwej choroby.
Nazywano go zdrajcą narodu, odszczepieńcem, renegatem, człowiekiem bez zasad i honoru, sprzedawczykiem i szwabskim sługusem.
Czesi natomiast, mimo iż kwestia patriotyzmu i przynależności Lukasza do ich nacji, winna z pozoru o wiele mocniej leżeć im na sercach, koncentrowali się raczej na ocenianiu go jako człowieka, podkreślali jego dobroduszność, cierpliwość i wyrozumiałość na, w gruncie rzeczy, często trudne do spokojnej akceptacji zachowania i wyczyny pucybuta Szwejka.
Nieodmiennie i wciąż zastanawiam się cóż takiego jest w naszej narodowej świadomości, co od prostego rozróżnienia ludzi dobrych od złych, nieodparcie popycha nas w kierunku szufladkowania i oceniania, według tak mało adekwatnych i nieprecyzyjnych kryteriów jak: patriotyzm, wyznanie, narodowość, rasa, pochodzenie społeczne, orientacja seksualna i wiele, wiele innych.
Najbardziej jaskrawym przykładem takiego szufladkowania, jest nieustanne, mniej lub bardziej zawoalowane, wypominanie panu Premierowi jego wcielonego do Wermachtu dziadka, tak jakby ów fakt z góry determinował jakoweś proniemieckie sympatie, bądź może nawet germanofilię Donalda Tuska.
Równocześnie zaś, dziwnie łatwo wypada nam z pamięci, że w owym Wermachcie osobiście służył Joseph Ratzinger, będący obecnie głową Kościoła katolickiego do którego przynależność deklaruje zdecydowana większość Polaków, jednakże w tym przypadku ani niemieckość, ani Wermacht jakoś w oczy nie kłuje i polskich katolików od kościoła nie odrzuca.
Liczne przykłady podobnych zachowań często napotykamy w wypowiedziach naszych polityków.
W ostatnich dniach Prezes Kaczyński krytykując negatywne nastawienie Radia Z do partii, której jest wodzem i ideologiem zarazem, stwierdził iż, "zawsze w Polsce były dwie grupy: ta z AK i ta innych środowisk".
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
REKLAMA
ARTYKUŁY O PODOBNYM TEMACIE
zobacz więcej
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW