Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie
Jak mądrze narzekać
dodano 05.01.2007
Można do końca swoich dni szukać kogoś, kto "musi odejść". Można też wybrać się na demonstrację przeciwko psim kupkom. Narzekanie nie musi być jałowe, jeśli się za to dobrze zabrać.
To było tuż przed przerwą świąteczną - kiedy jazdą obowiązkową w szkole były kolędy, "Jingle Bells" i opowieści o Rudolfie Czerwononosym (szkoła uczy angielskiego, więc niezbyt to patriotyczne może, ale skuteczne i na miejscu). Pakowaliśmy się i zbieraliśmy do wyjścia - dzieciaki do domów, ja na kolejną lekcję. Po drodze do drzwi zdążyłem jeszcze usłyszeć, że ktoś wybiera się jutro na demonstrację "przeciwko psim kupkom".
Jasne, że brzmi zabawnie. I tak właśnie było powiedziane: jako żart, nabijanie się z tej sytuacji. Dopiero po chwili dotarło do mnie, że tak naprawdę demonstracja antykupkowa to świetny pomysł - zwłaszcza w Dużym Śląskim Mieście. I że dzieciak wybierający się na taką demonstrację - nawet jeśli zmarznie, ochrypnie i narobi sobie obciachu - może coś w tej sprawie zdziałać. A na pewno się czegoś nauczy. Po kolei zatem:
W Dużym Śląskim Mieście psy są najszczęśliwszymi z mieszkańców. Nie krępują ich smycze ani kagańce, nie muszą płacić podatków, no i mogą załatwiać się gdzie chcą. Taka sytuacja jest w porządku, jeśli Duży Śląski Pies ma okazję pobiegania po Dużym Śląskim Parku. Ale chodniki to inna sprawa. I o tym należy mówić - nie tylko Włodarzom, którzy liczą chyba na to, że śnieg przykryje wszystko i znów będzie bielutko. Dobrze też, żeby właściciel czworonoga usłyszał. Tutaj dzieciak na antykupkowej demonstracji może się przydać. Jako głos rozsądku i przestroga: "Pani Kowalska, nawet jak nie ma straży miejskiej, to są ludzie, którym przeszkadza to, co Fafik zostawi na chodniku".
Korzyść dla wspomnianego dzieciaka jest chyba jeszcze większa. Jest mianowicie szansa, że nauczy się dobrze narzekać. To jest niezwykle rzadka i cenna umiejętność w czasach, kiedy mało kto wychodzi poza:
- a) "X musi odejść,"
- b) "ONI są wszystkiemu winni,"
- c) "KIEDYŚ było inaczej."
Ludzie, którzy pójdą na demonstrację przeciwko kupkom, nie pójdą po to, by palić biedne psiaki na stosach. Nie obrzucą też niczym właścicieli czworonogów, ani nie będą domagać się ukarania winnych. To będą ludzie, których irytuje fakt, że chodzenie za dnia przypomina slalom gigant, a po ciemku rosyjską ruletkę. Będą oni znali przyczynę ich irytacji, będą świadomi możliwych rozwiązań - i to będą chcieli osiągnąć. W pewnym sensie ich narzekanie można streścić w ten sposób: "Zauważyłem, że dzieje się coś złego. Nie podoba mi się to, czuję się z tym źle. Chcę, żebyście/chcę, żebyśmy..." Konstruktywne i asertywne - brzmi łatwo. I naprawdę jest łatwe.
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
REKLAMA
ARTYKUŁY O PODOBNYM TEMACIE
zobacz więcej
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW