Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie
Po pierwszym września - siedemnasty
dodano 24.09.2009
70 lat po wybuchu II Wojny Światowej, nadal nie ma jednej wersji historii. A czym różniła się ta wojna od innych konfliktów, poza tym, że osiągnęła skalę globalną? Tak samo jak w innych wojnach byli najeźdźcy oraz ofiary (dla nas Niemcy i Rosjanie, dla Chińczyków i Amerykanów - Japończycy, dla Rosjan - Niemcy). Każdy naród woli postawić się w roli napadniętego. Przecież Sowieci nie napadli na nas... Oni tylko starali się wyzwolić, ciemiężonych przez polską burżuazję, mieszkańców zachodniej Ukrainy i Białorusi, którzy to kilkaset lat wcześniej zostali siłą oderwani od Matki Rosji.
Tak jak nam Polakom ciężko jest zapomnieć o wrześniu 1939r., sześciu latach wojny i kolejnych czterdziestu czterech "przyjaźni polsko-radzieckiej", tak wśród Rosjan kultywuje się pamięć o wojnie moskiewskiej w latach 1609-1618 i okupacji Moskwy do 1612r., kiedy to zaborcy z I Rzeczypospolitej wyruszyli daleko na wschód w poszukiwaniu możliwości dalszych podbojów, a także tego, że gdyby nie osobiste dążenia Zygmunta III Wazy, to kto wie czy dzisiaj nie zajmowalibyśmy jednej szóstej świata.
Dzisiaj widziałem idących po mieście trzech starszych mężczyzn, siwiuteńkich dziadków, w oficerskich mundurach. To właśnie tacy ludzie, są żywymi przykładami patriotyzmu. Ale w Rosji czy w innych krajach też są żołnierze, których tak się traktuje. Mimo tego, że powinniśmy odkrywać historyczną prawdę, która czasem jest dla którejś ze stron niewygodna, to jednak trzeba też uważać na teraźniejsze relacje na międzynarodowej arenie. Nie róbmy, z historii i tragedii wielu tysięcy ludzi, agitacji politycznej. Stan, w którym historycy z Polski i z Rosji nie mogą przedstawić wspólnego oświadczenia może potrwać jeszcze wiele lat. Honor i duma narodowa nie pozwalają przyznać się do błędów żadnej ze stron. A czy roztrząsanie tego etapu przez Sejm i Prezydenta podczas spotkań na najwyższym szczeblu wnosi obecnie coś dobrego? Chyba nie. Pogarsza to tylko nasze ekonomiczne i polityczne stosunki. Osobiście od tego, czy rosyjska Duma przyzna, że ponosi współodpowiedzialność za agresję na Polskę - wolałbym mieć tańszy gaz.
W końcu papież Benedykt XVI w młodości także służył w formacjach hitlerowskich, ale czy z tego powodu mamy na każdym kroku oceniać go przez pryzmat tamtego okresu?
W czasie wojny na liniach frontu najczęściej byli przecież zwykli ludzie, którzy musieli strzelać, żeby sami nie zostali zastrzeleni.
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
REKLAMA
ARTYKUŁY O PODOBNYM TEMACIE
zobacz więcej
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW