Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie
Pieprz, czyli kilka słów o...
dodano 26.01.2007
...cenzurze. I gdzie ta wolność słowa? Stawiamy przed artystami mury, które nie pozwalają w sposób dosadny wyrazić tego, czego chcą. Nie pisz "dupa", bo nie wolno, nie klnij, bo nikt tego nie puści w radiu.
Słowa w słowniku mamy różne i wszystkie są po to, by ich używać. Powszechnie wiadomo, że jedne są złe i ich nie wypada wypowiadać, bo źle to o nas świadczy, te drugie - soczyste i pełne piękna dodają nam w oczach innych. Co by o nich nie mówić i jakby i jakkolwiek by ich nie dzielić, wszystkie służą jednemu - by pozwolić nam się wyrazić. Każdy artysta powinien mieć całkowite prawo do swobody wypowiedzi, a szczególnie jakiekolwiek ograniczenia są niczym innym, jak tylko zabijaniem w nim mocy twórczej. Przecież płyta rockowa czy jakakolwiek inna zawierająca słowa pokroju " kurwa mać" czy "wypierdalaj" nie jest lekturą obowiązkową, po którą każdy bez wyjątku musi sięgać i męczyć każdego dnia w swoim odtwarzaczu. Każdy, kto tworzy cokolwiek dla mas, większej lub mniejszej publiczności daje tak naprawdę jedynie pewną propozycję, jakąś opcję, która albo tobie pasuje i kupujesz jego płytę czy książkę albo nie. Jedni lubią landrynkowe piosenki o miłości i konikach polnych w trawie, a inni lubią posłuchać, jak ktoś wyflacza z siebie cały brud i syf wykorzystując adekwatne do tego tematu środki przekazu. Kiedy Agnieszka Chylińska odważyła się wyrażać dosadnie to, co w niej siedzi, uznano ją za wulgarną i gorszą. Bez przesady!!! Nie bądźmy tacy pruderyjni. Zagraniczni wykonawcy nie przebierają w słowach i nie jest to wielkim problemem. Jeżeli jakiś środek przekazu jest uzasadniony to bardzo dobrze, kiedy jestem wkurwiony nie mówię: "Ojejej jaki jestem zły" tylko: "Wkurwiony jestem i tyle!". I czy komuś zrobiłem krzywdę tym, że powiedziałem tak, a nie inaczej? Sam nienawidzę ograniczeń, kiedy to niejednokrotnie musiałem uważać na to, co piszę. A niby czemu mam dalej to robić? Nie piszę dla wszystkich, nie mam zamiaru zadowalać wszystkich. Kiedy czuję pieprz to pieprzę. Szukając odpowiedzi na pytanie, co jest przyczyną ograniczeń, odpowiedź jest prosta - to musi się sprzedać, byle dużo, byle były pieniądze. Komercja zabija... Jeszcze chwila, a słuchać będziemy tylko i wyłącznie różowych piosenek z falbankami i kokardkami o niczym.
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
REKLAMA
ARTYKUŁY O PODOBNYM TEMACIE
zobacz więcej
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW