Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie
Zjawiam się w Pasymiu
dodano 16.02.2007
jako niezapowiedziany gość. Zamykam drzwi samochodu, przewieszam podręczny bagaż przez ramię i kieruję się lekkim krokiem ku werandzie. Mimo późnej pory, w oknach świeci światło. Robi mi się milej na duszy, bo to tak, jak gdyby na mnie czekano.
To właśnie w świat malowniczych pól, życia przy lepieniu pierogów i rozmów na pomoście zaprasza nas Małgorzata Kalicińska w „Domu nad rozlewiskiem”. Każdy z nas ma na ziemi takie miejsce, w którym czuje się potrzebny i kochany. Dom. Ciepły, rodzinny, do którego wraca się każdego dnia. Bohaterka książki udowadnia, że miejsce to można odnaleźć w każdym wieku, nawet jeśli mąż zakochuje się w innej kobiecie, szef wyrzuca z pracy, a matkę poznaje po latach rozłąki. Niewielka wieś, gdzie żyje się prosto i biednie, staje się dla Małgorzaty początkiem „nowego”. Ucieka od warszawskiego zgiełku w poszukiwaniu miłości i sensu życia. Czy odnajdzie je u boku Januszka - alkoholika, Wiktora - karierowicza, czy może przystojnego Sławka? Tego zdradzać nie będę, ale z pewnością „Dom nad rozlewiskiem” jest skarbnicą ludzkich uczuć, przepisów na domowe przetwory i konfrontacją różnopokoleniowych wartości. Książka, do której wrócę z pewnością nie raz. Polecam wszystkim, którzy szukają własnego sposobu na szczęście.
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
REKLAMA
ARTYKUŁY O PODOBNYM TEMACIE
zobacz więcej
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW