To będzie trzeci z cyklu tekstów lokujący człowieka pośród innych gatunków jako jedno ze zwierząt, poddane przyrodniczym procesom. Wcześniej pisałem o roli jaką odgrywają w naszym życiu feromony , dzisiejszy artykuł poświęcę narkotykom.
Środowisko jest wrogim terytorium, na którym tylko niektórym osobnikom udaje się przetrwać. Zagrożenie stanowią drapieżniki, ograniczoność pokarmu, klimat etc. Trwa nieustanna walka o maksymalne przystosowanie do środowiska. Osobniki, którym udaje się zaadaptować wygrywają: pozostawiają potomstwo. Procesy naturalne mają to do siebie, że przekraczają aktualne przystosowanie określonego gatunku. Są wyzwaniem, któremu sprostają tylko wybrani.
Przyjmując tezę, że człowiek jest częścią królestwa zwierząt, należy założyć, że istnieją czynniki, które uszlachetniają nasz gatunek. Zgodnie z powyższym muszą one przerastać naszą świadomość, stanowić element weryfikujący przystosowanie i działać poza powszechnym zrozumieniem. Gdyby bowiem ich rola była jasna, każdy osobnik mógłby się do nich z łatwością przystosować, a wówczas funkcja doboru naturalnego przestałaby być spełniana.
Takim wynalazkiem ewolucji są narkotyki. We współczesnych społeczeństwach dobrobytu i względnego bezpieczeństwa skutecznie eliminują słabe psychicznie jednostki, uniemożliwiając im prokreację na kilka różnych sposobów, m.in.:


uszkadzając genotyp;

uśmiercając;

osłabiając skuteczność społeczną, w tym ekonomiczną.