Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie
Runął zatłoczony most na rzece Missisipi
dodano 03.08.2007
Horror w Stanach Zjednoczonych! W Minneapolis, największym mieście stanu Minnesota, zawalił się most na rzece Missisipi.
Samochody spadały jedne na drugie... wprost do wypełnionego rwącą wodą koryta rzeki! Co najmniej 4 osoby zginęły, 60 jest rannych, a los pozostałych 20 ciągle jest nieznany.
Tony betonu i żelastwa unoszą się na wodzie
18.30 czasu lokalnego. Godziny szczytu. Na zakorkowanym moście stoi auto przy aucie. Błotnik w błotnik spokojnie czekają. Jest ich pewnie ze sto. Nagle most się rwie... jak spróchniała tasiemka. I to w kilku miejscach! Ciężarówki i samochody osobowe lecą w dół z 18 metrów wysokości. Autobus szkolny z jadącymi na basen dziećmi omal nie wpada do rzeki! - Wszyscy myśleliśmy, że wpadnie, ale młody człowiek uratował tych 60 dzieci. Kopnął drzwi, wpadł do środka i powynosił je jedno po drugim - relacjonuje dla BBC Susan z Minneapolis. Części konstrukcji spadają na znajdujące się poniżej tory kolejowe, po których przejeżdża właśnie pociąg. Na szczęście to pociąg towarowy, nie wiezie więc ludzi. Wcześniej słychać było dudnienie - opowiadają świadkowie. Amerykańskie stacje telewizyjne cały czas pokazują przerażający obraz zniszczenia - tony betonu i żelastwa oraz wraki samochodów, w których ratownicy poszukują ofiar. Ale w nocy poszukiwania trzeba było przerwać, bo stały się zbyt niebezpieczne. Akcję wznowiono o świcie.
To nie powinno się w ogóle wydarzyć!
Ciągle nie wiadomo, dlaczego doszło do tej katastrofy. Władze wykluczają jednak zamach terrorystyczny. Most został wybudowany przed 40-u laty, a ostatnią kontrolę techniczną przeszedł 3 lata temu. W czasie katastrofy prowadzono na nim roboty drogowe, ale tylko na nawierzchni. Na noc był zamykany, ale w dzień został częściowo otwarty. Powody tego typu katastrof są zawsze trudne do ustalenia. Najczęściej są to jednak wady konstrukcyjne. Choć liczba ofiar nie jest jeszcze znana, wszystko wskazuje na to, że mamy do czynienia z jedną z największych katastrof mostu w Stanach Zjednoczonych. W 1940 roku w stanie Waszyngton zerwał się wiszący most Tacoma Narrows, ulubiona atrakcja turystów. Wówczas nie było jednak ofiar śmiertelnych. Awaria wiaduktu na autostradzie w Pasadenie kosztowała życie pięciu osób. Jedynie zawalenie się mostu Sunshine Skyway na Florydzie w 1980 r. dorównuje potwornością tragedii, jaką mamy dziś w Minnesocie.
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
REKLAMA
ARTYKUŁY O PODOBNYM TEMACIE
zobacz więcej
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW