Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie
„W ważnych chwilach towarzyszy mi…opryszczka”
dodano 21.03.2009
Opryszczka zwykła lub opryszczka pospolita, zwana potocznie zimnem, powszechnie uważana jest za wstydliwy, pojawiający się sporadycznie na ustach, defekt kosmetyczny.
W świadomości społecznej panuje przekonanie, że w momencie kiedy na wargach bliskiej nam osoby pojawiają się zapalne pęcherzyki, największym kłopotem z jakim idzie nam się zmierzyć jest to, że chwilowo musimy dać sobie spokój z całowaniem. Wstydliwy kłopot, szczególnie na pierwszej randce, ale to przecież tylko opryszczka… nic bardziej błędnego.
Często nie zdajemy sobie sprawy z powagi sytuacji, która może kryć się za małym, złośliwym i wyskakującym zawsze nie w porę paskudztwem. Ostatnio miałam okazję rozmawiać z koleżanką, której nie widziałam już jakiś czas. Moja psiapsiółka odkąd pamiętam cierpi na dającą o sobie często znać dolegliwość opryszczkową. Opryszczka pojawia się u niej szczególnie w momentach wzmożonego stresu i osłabionej odporności, regularnie natomiast podczas przesilenia jesienno-zimowego. Ostatnio złośliwy wirus zafundował mojej znajomej bardzo szczególną niespodziankę i wysypał ją obficie w dniu jej ślubu. Nie będę rozpisywać się tutaj o kosmetycznej tragedii panny młodej, która stała się jej udziałem. To na co jednak chciałabym zwrócić uwagę przy okazji tego tekstu, to fakt, że tak niewiele faktów znamy o opryszczce, a nie jest ona na pewno jedynie defektem kosmetycznym. Raz załapany wirus opryszczki, drzemie w ukryciu w naszym organizmie i pozostaje naszym towarzyszem już na całe życie. Istnieje wiele przyczyn uaktywnienia się wirusa. Większość z nich wynika z obniżenia ogólnej odporności naszego organizmu, co często związane jest z występowaniem chorób przebiegających z podwyższoną temperaturą ciała, przed i w trakcie miesiączki, na skutek niedożywienia, stresu a także przemęczenia. Czynnikiem wyzwalającym chorobę może być także nadmierne wyziębienie lub przegrzanie organizmu. Wywołujący opryszczkę wirus, to jeden z najbardziej złożonych i podstępnych drobnoustrojów, którego nosicielem jest 80% populacji ludzkiej. Wirus Harpes Simplex powodujący opryszczkę przenosi się łatwo i szybko, najczęściej drogą kropelkową i podczas bezpośredniego kontaktu z osobą zarażoną. Opryszczka może zaatakować nie tylko nasze usta i nos (HSV 1), ale również narządy płciowe(HSV 2). Do zakażenia może dojść zarówno przez pocałunek, kontakt seksualny z osobą zarażoną jak również podczas jedzenia tymi samymi sztućcami co osoba zarażona wirusem. Efekty opryszczki bywają nie tylko nieprzyjemny ale także bardzo niebezpieczne w skutkach. Pierwsze objawy opryszczki narządów rodnych stanowią między innymi bóle ciała, uczucie zmęczenia, mrowienie w okolicach pleców, pasa, genitaliów oraz pojawiające się po kilku dniach bolesne krostki wypełnione płynem surowiczym (źródło: http://www.bezopryszczki.pl ). Ponieważ wirus opryszczki może być przeniesiony na dziecko podczas porodu powodując zagrożenie jego życia, grupę szczególnie narażoną, która powinna zachować wymożoną ostrożność na obecność wirusa stanowią kobiety w wieku rozrodczym 20-35 lat. Podstawową rzeczą, którą trzeba sobie uzmysłowić podejmując walkę z opryszczką jest fakt, że opryszczka nie jest tylko defektem kosmetycznym a chorobą wirusową. Dlatego aby odnieść skuteczny efekt farmakologiczny, opryszczkę należy leczyć, a nie tylko maskować.
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
REKLAMA
ARTYKUŁY O PODOBNYM TEMACIE
zobacz więcej
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW