Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie
Remis z przytupem
dodano 24.03.2010
Duży niedosyt to najważniejsze wrażenie jakie pozostawiła na mnie debata prawyborcza pomiędzy kandydatami partii rządzącej na Prezydenta.
Duży niedosyt to najważniejsze wrażenie jakie pozostawiła na mnie debata prawyborcza pomiędzy kandydatami partii rządzącej na Prezydenta. Bardzo mocno reklamowaną wcześniej debatę najlepiej podsumowuje wyświechtane przysłowie...z dużej chmury mały deszcz. Nie da się ulec silnemu wrażeniu, że najciekawszym elementem debaty była bowiem pełniąca obowiązki współmoderatorki dyskusji posłanka PO, Joanna Mucha.
Debata poza elementami, które przygotowali sami kandydaci czyli wystąpieniami na otwarcie i podsumowaniem została zdominowana przez niezbyt szczęśliwie dobrane pytania. Jak słusznie zauważył w specjalnym wydaniu „Loży Prasowej” na TVN 24, publicysta „Polityki” Daniel Passent, pytania nie dotyczyły wielu istotnych dla Polaków kwestii jak choćby stosunki Państwo- Kościół czy sprawa silnego rozwarstwienia społecznego.
Był to generalnie dość miałki spektakl, w którym jeśli w ogóle można mówić o jakimś wyniku to co najwyżej jest to remis. Podobnie (niestety) jak publicyści z krajowej czołówki komentujący debatę dla „Loży Prasowej” uważam, iż nieznacznie debatę zwyciężył minister spraw zagranicznych, Radosław Sikorski. Z pewnością wypadł on słabiej w początkowej części debaty gdzie sprawiał wrażenie bardziej zdenerwowanego od marszałka Sejmu, Bronisława Komorowskiego. Później jednak wraz z upływem czasu i po kolejnych rundach pytań nerwy opanował jakby nieco szybciej od konkurenta i choć merytorycznie obaj panowie odpowiadali na zbliżonym poziomie, to jednak Sikorski sprawiał wrażenie człowieka bardziej błyskotliwego i pewnego siebie oraz swojej wizji sprawowania funkcji Prezydenta. Bronisław Komorowski w moim odczuciu popełnił w odpowiedziach na pytania więcej błędów, z których najpoważniejszym wydała się być odpowiedź na pytanie w kwestii zapłodnienia in vitro. Zwłaszcza dziwnie zabrzmiało zdanie o pewności „że dzieci będą zdrowe i wychowane na dobrych obywateli” co moim zdaniem świadczy tylko o prawdziwym, skrajnie konserwatywnym stosunku do spraw społeczno-obyczajowych marszałka Komorowskiego. Z kolei Radosławowi Sikorskiemu jakby zabrakło odwagi w tym punkcie debaty i choć odpowiadał na to pytanie jako drugi to nie wykorzystał do końca szansy i w ogóle nie poruszył tematu liberalizacji ustawy antyaborcyjnej, a w sprawie in-vitro powiedział mniej więcej to samo co konkurent lecz w mniej nudnawej i także nieco mniej anachronicznej formie.
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
REKLAMA
ARTYKUŁY O PODOBNYM TEMACIE
zobacz więcej
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW