Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie
Dodać zegary do reklam!
dodano 03.04.2007
Ilu z nas chciałoby wiedzieć, ile czasu pozostało do końca bloku reklamowego w przerwie filmu?
Każdy z nas sobie przeskakuje po rozmaitych programach dzięki urządzonku zwanym pilotem, zwłaszcza jeśli właśnie oglądany film ma przerwę na reklamy. Co pewien czas wracamy sprawdzając, czy już wznowiono emisję "naszego" filmu. Niekiedy uda się trafić tuż przed zniknięciem ostatniej reklamy, czasami parę sekund po, i wówczas nie wiemy ile straciliśmy.
Tak sobie skacząc palcem po małej klawiaturce, pomyślałem - czy telestacja serwując nam cykl reklam, nie może na ekranie zamieścić zegara wskazującego czasu pozostałego do wznowienia filmu? Niektóre telestacje dają nam wytchnienie (od... najciekawszej sceny filmowej) na dwie minuty, inne na dziesięć. Po latach treningu można dość dokładnie "wstrzelić" się w kontynuację akcji w zależności od telestacji...
Czasami udaje się trafić w dziesiątkę - akurat jest kontynuacja akcji, zaś pod spodem jest nazwa filmu, co oznacza, że przed chwilą wznowiono emisję (gdyby nie ów napis, to moglibyśmy pomyśleć, że przepadło nam parę minut z emisji). A bywa, że wracamy i... lecą już napisy końcowe - lista aktorów i realizatorów, bo spóźniliśmy się pół minuty i przepadła nam najciekawsza scena filmu, i to końcowa. Można wyć do księżyca, bo 90 minut poszło na marne, gdyż koniec zawierał najważniejsze przesłanie dzieła...
Kiedy miałem czarno-biały telewizor z dwoma kanałami i musiałem każdorazowo zwlekać się z kanapy i podchodzić do skrzynki oraz przekręcać wielkie pokrętło, a potem małą gałeczką w osi tego pokrętła dostroić obraz, bo się rozkojarzał, to (po obaleniu komuny) ów pilot* był tak rewelacyjny, że trudno było go krytykować. No cóż, ale apetyt rośnie w miarę jedzenia. Małych fiacików (umiłowanych ongiś) już prawie nie ma, zatem może wejść na wyższy stopień rozwoju i wymagań... Może czas poprosić telestacje o zamieszczanie takich zegarów? A jak nie poprosić, to... zażądać, także przy pomocy Federacji Konsumenta?
Ktoś powie - ależ chłopie, przecież nie po to dają reklamy, abyś je (najoględniej pisząc) omijał... No tak, ale z drugiej strony żadna telestacja nie może także uznać, że reklamy oglądamy za karę. Jeśli robi nam uprzejmość nadając reklamę, to chyba świadczenie tej usługi uznaje (przynajmniej oficjalnie) za wielką uprzejmość w zapoznawaniu widza z najnowszymi trendami konsumpcyjnymi, a nie za dopust... telewizyjny. Wszak każdy usługodawca przedstawia swym klientom pewne plany, np. linie autobusowe mają przystanki z rozkładami jazdy. Nie po to, aby pasażer omijał je szerokim łukiem, ale aby skoordynował swe potrzeby z ofertą firmy transportowej. Aukcje internetowe też wychodzą frontem do klienta, informując go, że za 5 minut albo dni zakończy się impreza i pora podbijać cenę.
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
REKLAMA
ARTYKUŁY O PODOBNYM TEMACIE
zobacz więcej
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW