Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie
Wierszyk za MilkyWaya
dodano 04.06.2007
W czerwonej sukience tak zupełnie na środeczku stałam, przed widownią rodzinną z rękami jak najbardziej skorymi do oklasków.
Spod sukienki nóżki wystają w białe bawełniane rajstopki (oczywiście prążkowane) odziane wcale nie krzywe, lekko pulchne. Nie znaczy to oczywiście, że byłam gruba, nie, co najwyżej, jak to mawiała mama „dobrze zbudowana i zdrowo odżywiona”. Wykorzystując brak tremy i wrodzone zdolności recytatorsko-aktorskie mówiłam wierszyk to o gruszce, to o mamie, a ręce z widowni wykorzystując swą długość podsuwały MilkyWaye z gratulacjami. Dziękowałam uśmiechem i dziewczęcym ukłonem.
Teraz dzieci dostają zamiast MilkyWaya dwadzieścia złotych i same kupują sobie słodycze. W zasadzie jest to dobre dla obu stron: dziecko napełnione czekoladą, to dziecko szczęśliwe (z reguły), zapchane, więc mało mówiące, a gdy dziecka nie słychać to i rodzic szczęśliwy. Tak bagatelna suma tygodniówki jak podana wyżej ma racje bytu oczywiście tylko do pewnego momentu… no powiedzmy do 8 roku życia, bo to właśnie w tym czasie „maluch” dostaje naprawdę duży pieniądz z okazji jakże doniosłej, bo Pierwszej Komunii Świętej. Kiedyś zwyczajowo listę prezentów robiła (i to też nie zawsze) młoda para stająca na ślubnym kobiercu swym gościom, by nie musieli się przejmować myśleniem, co potrzeba i co się spodoba. Teraz z racji tego, że wiek państwa młodych wzrósł, zwyczaj ten postanowiły dzieciaki przenieść o kilkanaście lat wcześniej – by czasu nie marnować. Oczywiście trzeba pamiętać o tym, że mimo ułatwiającej sprawę listy nie jest tak lekko, bo np. tradycyjny zegarek wypchnięty został przez ajpoda, łolkmen przez mp3, a kwiatki z pamiątkową białą kartką zastąpił najlepszy komputer. I żeby było jasne- nie zapomnieli ośmiolatkowie dopisać nazwy producenta, bo to ma być dobry sprzęt.
Kiedy już malec ma komputer, to przecież nie po to, by pisać bądź używać go do pogłębiania wiedzy, tylko by surfować w Internecie, czy grać (w jak najbardziej przystosowane do jego wieku) gry, kupowane przez kochanych rodziców w nagrodę za grzeczne zachowanie. Znaczy to tyle, że mama może w spokoju obejrzeć film, a tata mecz w telewizji nie zauważając przy tym obecności juniora w pokoju obok.
Jeśli chodzi o bożonarodzeniowy list do świętego Mikołaja, to wyszedł z mody. W naszej zabieganej codzienności najzwyczajniej w świecie nie ma na niego miejsca. Dzieciaki wertują tylko katalogi to z markowym sprzętem, to z najmodniejszymi lalkami, najnowszymi grami. Wyrywają strony z interesującym ich gadżetem, wkładają do koperty, nie wypisują jej i oddają tacie. Teraz już nie pisze się w liście, że bardzo chciałoby się dostać rower teraz zakreśla się konkretną markę nie zapominając o kolorze lakieru i dopasowanym do niego kolorze kasku.
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
REKLAMA
ARTYKUŁY O PODOBNYM TEMACIE
zobacz więcej
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW