Magiczna "siódemka" nie przypadkowo została wyłoniona właśnie 07.07.07. Bo czyż może być bardziej trafna data na tego rodzaju inicjatywę?! Przybyło mnóstwo gwiazd i sław! Wśród nich hollywoodzkie piękności, które same mogłyby się ubiegać o tytuł "cudu świata" - Jennifer Lopez, Hilary Swank i hinduska aktorka Bipasha Basu.

Nowe cuda świata wybrało około 100 milionów internautów z różnych zakątków Ziemi. Dla niektórych pomników cywilizacji stało się to sitem nie do przebrnięcia. Do szczęśliwej siódemki zaklasyfikowały się: Wielki Mur Chiński, Koloseum w Rzymie, Machu Picchu w Peru, piramida Chichen Itza w Meksyku, Tadż Mahal w Indiach, Petra w Jordanii. A wśród nich króluje statua Chrystusa Zbawiciela w Brazylii. To jedyny współczesny cud świata! Ma zaledwie 76 lat. A co najważniejsze, 38-metrowa postać Chrystusa wykonana została przez francuskiego rzeźbiarza POLSKIEGO pochodzenia - Paula Landowskiego. Nasza duma narodowa została więc miło połechtana. Szczęście nie dopisało ateńskiemu Akropolowi. Przygnieciona wstydem wróciła z konkursu również paryska Wieża Eiffla. Niedoszłe cudeńko niegdyś dumnie zadzierało nosa. Jej sława już przebrzmiała? Kamienne posągi z Wysp Wielkanocnych też pozwieszały nosy na kwintę. Tym razem im się nie udało.

Twórcy listy siedmiu cudów świata, grecki historyk Herodot (ok. 484-425 r. p.n.e.) i uczony Kalimach z Cyreny (ok. 305-240 r. p.n.e.) opracowali ją jeszcze w średniowieczu. Trudno się więc dziwić, że nie wytrzymała próby czasu i nie zaspokaja już gustów współczesnych potomnych. Tym bardziej, że znalazły się na niej jedynie obiekty znane starożytnym Grekom. Spośród nich, do dziś ocalała tylko piramida Cheopsa w egipskiej Gizie. Ta została automatycznie dołączona do nowej zwycięskiej siódemki.