Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie
Króciutko o emigracji
dodano 19.07.2007
Wciąż ta emigracja, emigracja w mediach, przy rodzinnych grillach, przy piwie ze znajomymi, w biznesie i w polityce. Niewiele jest rodzin, gdzie chociażby jedna osoba nie wyjechała do UK szukać szczęścia. Co nas tam tak ciągnie?
Zacznę od tego, że temat polskiej emigracji i przyczyn tak masowej ucieczki młodych jest bardzo szeroki i ciężko wyczerpać go w jednym artykule, dlatego przedstawię tu jedynie swój punkt widzenia oparty na doświadczeniu własnym, moich znajomych i przyjaciół. Nie będzie to obiektywne spojrzenie i zdaje sobie z tego sprawę. Liczę się z tym, że ludzie, którzy już byli w UK lub tam dalej mieszkają i pracują mogą mieć zupełnie inne wrażenia i dla nich moje opinie niewiele będą mieć wspólnego z prawdą.
Po co w ogóle Polacy wyjeżdżają z kraju? Pytanie proste i każdy zna na nie odpowiedź – dla pieniędzy. Pieniądz pozwala być samodzielnym, dzięki niemu realizujemy marzenia, prowadzimy lepsze życie, możemy snuć plany na przyszłość i rozwijać się. W Polsce sytuacja jest bardzo nie komfortowa dla młodego pokolenia. Wszystko wokół nas zdaje się mówić, że żyjemy w normalnym kraju. Na ulicach samochody, w sklepach półki uginają się wszelkiego rodzaju dóbr konsumpcyjnych, biura podróży zapraszają na egzotyczne wycieczki, na głównych ulicach Mc Donaldy i drogie sklepy, dyskoteki, puby…Reklamy zachęcają do zakupu najnowszych aparatów, mp3 playerów, laptopów, pralek, telewizorów i samochodów. Można uwierzyć, że ten cały konsumpcyjny świat jest na wyciągnięcie ręki. Podobnie jest w UK. Różnica jest w możliwościach nabycia towaru przez Polaka a Brytyjczyka. Jako przykład podam cenę laptopa, która jest mniej więcej taka sama w obu krajach (350-400 funtów, około 2000-2500 zł) Pracując za najniższą krajową w UK zarabiamy 750 funtów na miesiąc, czyli laptopa mamy za połowę pensji. W Polsce zarabiając 1000-1500 zł nie będzie nas na niego długo stać.
Druga sprawa to praca. Media i doradcy zawodowi twierdzą, że praca jest tylko trzeba ja umieć znaleźć i pogodzić się z niską pensją. Twierdzą, że grunt to się rozwijać, podnosić swoje kwalifikacje lub w ogolę się przekwalifikowywać. Nasuwa się tu pytanie, czy pieniądze zainwestowane w siebie dadzą konkretny efekt w przyszłości? Czy zdobyte dodatkowe umiejętności będą mieć przełożenie na lepszą prace i zarobki? Wyjątkiem jest tutaj np. informatyk, budowlaniec, inżynier, ale nie każdy nadaje się do tego zawodów. W UK jak podnosisz swoje kwalifikacje, kończysz kurs lub college nie mówiąc już o uniwersytecie ma to przełożenie na dobrą prace i zarobki. W Polsce dalej rządzą znajomości, ewentualnie trzeba mieć świetne wykształcenie i być naprawdę w czymś dobrym żeby znaleźć dobrą posadę. W takim kraju przeciętny Polak żyje w rozkroku pomiędzy światem wykreowanym przez media a rzeczywistością, która go otacza. Gdy się orientuje gdzie żyje, podejmuje decyzje o wyjeździe, bo nie chce przez większość swojego życia, dorabiając się, oglądać drogich samochodów na ulicy, których właściciele zarobili w trakcie boomu gospodarczego lat 90-tych, których mit długo odbijał się echem wśród Polaków. Te czasy się skończyły, kiedy można było rozwinąć biznes nie mając dużych pieniędzy lub zrobić szybką karierę. Polska obecnie oferuje długie i żmudne dochodzenie do poziomu, jaki dostajemy w UK praktycznie na starcie. Zarabiając najniższą krajową stać nas na wynajęcie pokoju, wyżywienie, opłaty i trochę przyjemności. Jeśli ma się trochę ambicji to jest pole do popisu. Czas ucieka, lata płyną, a młodzi są niecierpliwi i szkoda im poświęcać kilku lat żeby mieć w Polsce poziom względnej stabilizacji finansowej, który można bardzo szybko osiągnąć w UK.
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
REKLAMA
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW