Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie
Kryminał rodem z Austro-Węgier
dodano 09.10.2007
Frank Tallis w "Wiedeńskiej krwi" udowadnia, że najlepsze kryminały to te, których głównym bohaterem jest seryjny morderca mordujący w czasach początku XX wieku.
Zabójstwo dokonane na wężu o imieniu Hildegarda, ulubieńcu cesarza Austro-Węgier, zapoczątkowuje całą serię brutalnych i tajemniczych morderstw. Śledztwo prowadzi policjant Oskar Reinhardt, a pomaga mu psychoanalityk, uczeń Zygmunta Freuda. Kto jest mordercą, czy zdązy on popełnić kolejne zbrodnie, czy uda się w końcu go złapać?
Frank Tallis po swojej pierwszej powieści - "Śmiertelnej intrydze" pokazuje, że posiada talent do pisania niebanalnych historii, które wciągają czytelnika, bez względu na jego upodobania i sympatie względem powieści kryminalnych. Autor dba o koloryt lokalny powieści i wprowadza nas w atmosferę Wiednia początku XX wieku, tworząc szeroką panoramę miasta i życia jego mieszkańców – ludzi z przeróżnych warstw społecznych. Kogo tu nie znajdziemy - jest sam cesarz i jego ulubiony wąż. Mamy do czynienia z arystokracją, która jest tworem bardzo zróżnicowanym. Poznajemy także najniższe warstwy społeczeństwa tej stolicy, która wydaje się być i wtedy i dziś najpiękniejszym miastem Europy.
Stolica Austro-Węgier ukazana jest jako miejsce narodzin nowoczesnej kryminologii i medycyny sądowej – to właśnie na początek wieku przypadają eksperymenty związane z identyfikacją winnych za pomocą badań krwi oraz linii papilarnych. Poznajemy dokładnie, dzięki szczegółowym opisom, jak w początkach nowoczesnej kryminologii ustalano do kogo należą odciski palców znalezione na miejscu zbrodni. Z uwagą możemy śledzić, jak kiedyś za pomocą pobranych próbek krwi mozolnie, aczkolwiek skutecznie dochodzono do odkrycia sprawcy morderstwa. Imponuje wiedza autora na ten temat i wykorzystanie jej w " Wiedeńskiej krwi". Nawiasem mówiąc można się zastanawiać nad konsekwencjami tego wynalazku. Gdybyśmy nie dysponowali takimi technikami z pewnością wiele morderstw nie zostałoby nigdy wyjaśnionych. A taki dzięki skromnym naukowcom z Austro-Węgier do dziś posługujemy się nieznacznie udoskonalonymi sposobami, które pozwalają odkryć sprawcę danej zbrodni.
Autor pisze sprawnie przywiązując wagę do szczegółów. To zatrzymywanie się na co ciekawszych elementach wystroju, wyglądu jest bardzo potrzebne, abyśmy mogli zrozumieć i sami podążać za detektywem, który dochodzi do rozwiązanie sprawy wiedeńskiego Kuby Rozpruwacza właśnie z pomocą tych detali.
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
REKLAMA
ARTYKUŁY O PODOBNYM TEMACIE
zobacz więcej
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW