Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie
Niedbalstwo czy nieuniknioność zmian
dodano 08.11.2007
Język jest podstawowym komunikacyjnym narzędziem człowieka. Jest to – z podręcznikowego punktu widzenia – ciąg znaków, które za pomocą różnych kombinacji nazywają otaczającą nas rzeczywistość, tj. ludzi, rzeczy, zjawiska.
Dysponując takim kodem (właśnie językiem) człowiek jest w stanie bez żadnych przeszkód porozumieć się z każdym członkiem wspólnoty, w której żyje, pod warunkiem oczywiście, że wspólnota ta posługuje się identycznym kodem.
Po tym szkolnym wstępie zastanówmy się, jak sprawa komunikacji i jej narzędzia – języka – przedstawia się w odniesieniu do jej najnowocześniejszego medium – Internetu. Język jest systemem (żelazna formuła wszystkich podręczników do językoznawstwa), a więc podlega pewnym normom, rygorom, których przekroczenie wpływa w jakiś sposób na efekt końcowego porozumienia. Czy jednak w przypadku języka Internetu możemy mówić o jakimkolwiek systemie, czy w ogóle możemy mówić o języku czy stylu internetowym, skoro wiemy, że w najpopularniejszych formach komunikacji elektronicznej (czat, gadu-gadu, forum, e-mail, sms) panuje całkowicie „wolna amerykanka”? Weźmy dla przykładu jedno słowo, np. dzięcioł, które na jakimś forum ornitologicznym miałoby zapewne kilka realizacji: dzięcioł, dzięciol, dzieciol, dziecioł, a każda z tych form byłaby używana wymiennie, niwecząc tym samym pojęcie systemu. W komunikacji internetowej (w jej pisemnej formie, ona bowiem jest przedmiotem niniejszego artykułu) panuje ogromny chaos językowy, przejawiający się w odrzuceniu pisowni znaków diakrytycznych (ą, ę, ż, ź, ó, ł, ś, ć, ń), reguł ortograficznych, znaków interpunkcyjnych, a niekiedy nawet i reguł gramatycznych (np. łafka, kłatka, zębóf itp.), co jest wynikiem pośpiechu, poczucia luzu czy w końcu cząstkowego analfabetyzmu, który u dużej części internatów jest analfabetyzmem wtórnym, tzn. powstałym na nowo w wyniku świadomego odrzucenia zasad pisowni w korzystaniu z komunikatorów elektronicznych.
Do tej pory za stan języka odpowiedzialni byli ludzie, którzy puszczali go w obieg, dla których był on narzędziem pracy, tj. dziennikarze, pisarze itp. Wraz z przełomem informatycznym sytuacja diametralnie się zmieniła, Internet sprawił, że cyrkulacja języka przestała już być domeną tylko w/w grup, lecz stała się udziałem wszystkich, którzy tylko mieli na to ochotę, którzy odczuli jakąś wewnętrzną potrzebę podzielenia się z ogółem swoimi osobistymi przemyśleniami. Wielu z tych przeciętnych użytkowników Internetu sytuacja jednak przerosła, spadł na nich bowiem ciężar odpowiedzialności za język polski w jego obiegu publicznym, oficjalnym, który to ciężar nie został przez nich udźwignięty
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
REKLAMA
ARTYKUŁY O PODOBNYM TEMACIE
zobacz więcej
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW