Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie
Może pomóc?
dodano 26.12.2007
Od małego uczy się dzieci pomagania. Trzeba wzajemnie się słuchać, szanować i pomagać. Przecież każdy to wie, tylko dlaczego często jak mamy realną potrzebę komuś pomóc to wszystko odwraca się przeciwko nam?
Mało to razy słyszało się od rodziców: "Ty nam w ogóle nie pomagasz, jesteś darmozjadem, tylko przeszkadzasz, a przecież mogłabyś pomóc!" Z góry przepraszam za to, że może kogoś uraziłam. Nie można wszystkich oceniać swoją miarą, chociaż ta moja - nieskromnie powiem - wcale nie jest taka zła. Wiele razy słyszałam jednak od moich rodzicieli, że "nie pomagasz". Jestem w takim wieku, że przyznaję im rację - niestety wstecz. Niekiedy jednak nawet rodzice potrafią się pomylić, tylko nie można im tego mówić głośno. To trochę tak jak w małżeństwie, ileż to rzeczy lepiej przemilczeć!
Ostatnio jednak, ucząc się na swoich licznych życiowych błędach i pomyłkach, staram się pomagać.
Zaczęło się od tego, że dotarł do mnie przekaz o zbliżających się świętach. Oczywiście T. jak zwykle twierdzi, że gorączka przedświątecznych zakupów, wypieków, gości, mięs i prezentów wcale nas nie dotyczy.
- Nie dajmy się zwariować. Zrobimy normalne święta, upieczemy tylko tyle, ile potrzeba. Prezenty też załatwimy w swoim czasie, gości zaprosimy na siedemnastą. Tak, siedemnasta będzie w porządku. Niektórzy tak strasznie szaleją, prawda?
Pytanie było skierowane chyba do mnie i do R. Odpowiedź biorę na siebie.
- Tak - ktoś kiedyś powiedział, że trzeba być w życiu konkretnym.
- No właśnie, przecież mówię. Ale u nas będzie normalnie, żadnych szaleństw i pieczenia do północy!
- Pomogę ci. Obiecaj mi, że będę coś robić, chcę realnie pomóc! - o naiwności, mówię to, co roku...
- Oczywiście, dam ci parę zadań, nie martw się, razem zrobimy te święta. -
Na pięć dni przed Wigilią T. sporządza skromną listę rzeczy do kupienia, do zrobienia, do wysprzątania etc. Następnego dnia do listy dopisane jest jakieś dziesięć punktów, kolejnego dnia przybywają zadania, produkty, wypieki przy minimalnych skreśleniach tego, co już zrobione.
- Trzeba do tego podejść logistycznie.
T. przecież nie chce dać się zwariować, to będą normalne święta. Przecież każdy normalny człowiek do świąt podchodzi logistycznie. Święta to najlepsza rzecz na świecie, do której należy podejść logistycznie.
Osobnik R. powoli się nakręca i każdego dnia w naszej "spiżarce" ląduje sterta siatek, kartonów, puszek, konserw, papierów, przypraw, olejków, mąk, cukrów, warzyw.
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
REKLAMA
ARTYKUŁY O PODOBNYM TEMACIE
zobacz więcej
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW