Wczoraj w pracy, starszy pan, przychodzący co jakiś czas na Napoleona Brandy zadał mi nietypowe pytanie. Czemu nietypowe? Nieczęsto się zdarza, by mężczyzna w wieku około siedemdziesięciu lat pytał o takie rzeczy dwudziestodwuletnią kobietę, dziewczynę wręcz... Otóż zapytał: - Pani Saro, czy istnieje w pani życiu takie miejsce, do którego Pani lubi wracać chociażby myślami, takie do którego chciałaby Pani zabrać kogoś, pokazać mu i opowiedzieć o nim.... Może być to nawet zwykła ławka w parku.... Takie Pani magiczne miejsce?

Popatrzyłam na niego ze zdziwieniem. Zaskoczyło mnie to pytanie....

"Magiczne miejsce"... magiczne? Może to być cały świat a może być to równie dobrze maleńki skrawek ziemi... Wielu z nas marzy o takim miejscu, tylko dla siebie i dla nikogo więcej. Ale czym powinno być takie miejsce... Tam powinien ciągnąc Nas sentyment. Dla alkoholika magicznym miejscem może być tył sklepu w którym kupuje browar, dla zakochanej dziewczyny ulica przy której poznała swoją miłość. Dla dziecka plac zabaw... Dla owego starszego Pana magicznym miejscem jest widok wschodu słońca o poranku i zachód o zmroku widziany z łódki nad jeziorem...

Następne godziny od zadanego mi pytania zastanawiałam się czym właściwie jest magiczne miejsce i dlaczego starszy Pan magicznym miejscem nazywa właśnie widok słońca w początkowej i końcowej fazie... Mężczyzna ten musiał mięć jakąś tajemnice w sobie, jakieś wspomnienie z czasów młodości.... może była to wspólna obserwacja tegoż widoku z kimś bliskim...

Jedno krótkie pytanie a tyle możliwych odpowiedzi, tyle kolejnych pytań wiążących się z tym jednym... "Magiczne miejsce"...?

Tym razem zakręcę się wokół własnej osoby... Czym dla mnie jest magiczne miejsce? Nie jest to ławka w parku, nie jest to kąt pokoju, nie jest to góra, polana, sklep.... Nie jest to plaża, las.... Moje "magiczne miejsce" tkwi we mnie... To moje niespełnione marzenia, to pragnienia, które giną gdzieś w światoprzestrzeni.... Moje "magiczne miejsce" to świat słodkiej fantazji mojej o smaku wanilii i zapachu jaśminu...