Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie
"Metro na miarę naszych potrzeb"
dodano 25.02.2008
Po prawie 80 latach oczekiwania jeszcze w tym roku, Warszawa będzie mogla pochwalić się pierwszą linią metra. Już za kilka miesięcy, zakończy się ta wielomiliardowa inwestycja komunikacyjna w stolicy Polski.
Pierwszą uchwalę o budowie metra, czyli podziemnej kolejki w Warszawie podjęto jeszcze przed wojną w 1925 roku. Kryzys lat 30. doprowadził do czasowego wstrzymania inwestycji. Kolejną przeszkodą w budowie metra w stolicy okazała się II wojna światowa.
Po wojnie władze doszły do wniosku, że lepiej będzie zbudować wzorowane na londyńskim czy moskiewskim metro głębokie, pełniące, oprócz komunikacyjnej także rolę schronu. Zapal z jakim przystąpiono do działań z roku na rok malał, aż do momentu kiedy w latach 70. porzucono z przyczyn ekonomicznych ideę budowy metra w stolicy.
Po raz kolejny o inwestycji wspomniał dopiero w 1982 roku generał Wojciech Jaruzelski, obiecując budowę kolejki w oparciu o plany przedwojennego metra płytkiego. Budowa postępowała bardzo powoli, gdyż zastosowane technologię pochodzące z państwa RWPG były już dawno przestarzale. Ku uciesze Warszawiaków pierwszy odcinek pierwszej linii metra otworzył w 1995 roku premier Oleksy. Kolejne stacje oddawano zawsze z kilku- lub nawet kilkunastomiesięcznym opóźnieniem.
W marcu 2008 roku ma zostać otwarta kolejna stacja metra- "Słodowiec". Natomiast na III kwartał 2008 roku planuje się oddanie ostatnich stacji pierwszej linii metra Kabaty- Młociny.
Ten bulwersujący fakt, iż metro w Warszawie budowane jest prawie 80 lat przyćmi z pewnością huczne zakończenie prac. Ponadto w ciągu tego czasu potrzeby komunikacyjne mieszkańców stolicy niestety uległy zasadniczej zmianie. Zdecydowanie brakuje sprawnego połączenia Targówka, Bródna czy Białołęki ze Śródmieściem, a władze odrzuciły projekt budowy drugiej linii metra mającej połączyć te dwa obszary Warszawy ze sobą. Podobno problemy mogą zgłosić mieszkańcy Goclawia, Wawra, Anina, Wilanowa, Włoch, Bemowa, czy Woli, którzy marzenia o własnej linii metra muszą przełożyć do magicznego 2012 roku lub nawet do początków 2020 roku.
Wieloletnie zaniedbania sprawiają, iż teraz nie pozostaje nic innego stojącym w korkach, tłoczącym się w tramwajach i autobusach mieszkańcom stolicy jak czekać. Plany i zamierzenia mówiące o drugiej linii metra, mającej powstać do 2012 roku w obliczu opieszałości powstawania pierwszej linii zmuszają do wstrzemięźliwości i ostrożności w traktowaniu tej daty jako granicznej.
Patrząc na tempo powstawania pierwszego odcinka metra w Warszawie, przypomina się chociażby analogicznie szybki postęp w dziedzinie budowy autostrad i lotnisk, czy równie ważnym dla Warszawy, otwarcia nowego terminala odpraw na lotnisku "Okęcie".
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
REKLAMA
ARTYKUŁY O PODOBNYM TEMACIE
zobacz więcej
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW