Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie
Kupcy czy Handlarze?
dodano 24.07.2009
Bitwa o Halę Targową w Warszawie.
W atmosferze niemal ofiarniczej nakreśla się problematykę naginania prawa oraz odstawania od norm cywilizowanego świata. Warszawscy „kupcy” zapewne chcieliby zaanektować teren pod swoje interesy, ale czy Polska ma Muzeum Sztuki Współczesnej z prawdziwego zdarzenia? Czy osoby zajmujące się sztuką, wytwarzaniem dóbr kultury, mają szansę swym zaangażowaniem osiągnąć to, co przy o wiele mniejszym wysiłku osiągają mimo werdyktu sądu „protestujący kupcy”? Osobiście wydaje mi się, że sprawa handlu przy Placu Defilad, to skandal i uwstecznianie się do wizerunku Państwa, w którym, to panują metody rodem z przed 50, a może i 100-lat. W Polsce wiele jest takich miejsc, które szumnie nazywamy np. ”Manhattanami” są, to okropnie zaaranżowane targowiska, nieprzystające do 21 wieku, gdzie towar sprzedaje się w warunkach uwłaczających zarówno dla kupującego, jak i też dla sprzedającego. Wydaje mi się, że skończyły się czasy, kiedy, to ludzie idąc po najmniejszej linii oporu zostawali np. po szkole podstawowej dyrektorami poważnych zakładów, wydaje mi się, że nadszedł czas, aby w podejściu do kupna i sprzedaży, czyli w zastosowaniu do handlu ustanowić wyższe normy, niż handel chodnikowy. W innym przypadku narażamy się na śmieszność i pseudo wojny, w których o dziwo obok płaczliwie recytujących modlitwę pańską osiłków, pojawiają się kobiety, a także ich pociechy w charakterze żywych tarcz...
A może Panowie i Panie troszkę humoru wyobraźmy sobie, że nagle w stolicy przychodzi komuś do głowy, aby w reprezentacyjnych parkach wprowadzić wypas bydła rogatego.
Warszawa jako miasto nie prezentuje się najlepiej, są ciężkości takie jak socrealistyczna urbanistyka lub zabudowa przedmieść, które, to już na stałe psują wizerunek nie tylko stolicy, ale i całej Polski. W jednym z odcinków popularnego serialu wyreżyserowanego przez Stefana Bareję pt.: ”Zmiennicy”, „turysta przemieszczający się po Warszawie lat 80-tych. Pyta wprost taksówkarza, patrząc na mnożące się wszędzie wykopy i niezagospodarowane. – Czemu, tu tak rozkopane? Na co taksówkarz odpowiada – Wojna Była!
Czy Warszawa zasługuje na oddech po wielu latach? Czy Centrum Sztuki Współczesnej ma ustąpić miejsca, prowizorycznym butikom, a artyści mają się przebranżowić w osoby opluwające Policję, bratające się z pseudokibicami; czy w miejsce sztuki, której tak jest niewspółmiernie mało w spektrum naszych zainteresowań, mogą wejść tylko i wyłącznie stringi i legginsy z przydrożnej hali lub chodnika?
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
REKLAMA
ARTYKUŁY O PODOBNYM TEMACIE
zobacz więcej
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW