Port lotniczy powstanie na terenie byłego lotniska wojskowego. Najpierw zostanie wybudowany terminal - największa część inwestycji. W międzyczasie powstawać będzie droga kołowania dla samolotów, płyta lotniska, oświetlenie i budynki gospodarcze. Niezbędny okazał się remont pasu startowego, który znajduje się obecnie w fatalnym stanie.
Pierwsze samoloty mają wystartować z podwarszawskiego lotniska już w 2012 roku. Lotnisko ma kosztować ok. 400 mln zł. 50 mln wyłoży samorząd województwa mazowieckiego, ponad połowa środków będzie pochodzić z Unii Europejskiej.
Na pewno nie będzie to drugie Okęcie. Założenia są inne - nowy port ma pełnić na razie tylko funkcję wspomagające. Będzie obsługiwać połączenia regionalne, niskokosztowe i czarterowe, co z pewnością ucieszy osoby z mniej zasobnym portfelem. Warunki odprawy mają być przy tym lepsze niż te, jakie panowały na Etiudzie, a opłaty lotniskowe niższe.
Oczywiście nie wszystko przedstawia się różowo. Największe problemy będą z dojazdem.

Samochodem z Warszawy do Modlina drogą ekspresową nie dojedziemy, a przynajmniej nie w najbliższym czasie. Do Euro nie powstanie droga ekspresowa S7 - ma zostać oddana dopiero w 2013 roku. Poczekamy też na przedłużenie innej ekspresówki - S17.

Rozwiązaniem ma być kolej. Planowane jest utworzenie połączenia kolejowego między Okęciem a Modlinem. Kolejarze twierdzą, że za dwa lata Okęcie będzie połączone z siecią kolejową. W Modlinie wystarczy wybudować tylko 5 km torów do linii Warszawa – Gdańsk.
Budowa nowego lotniska budzi niepokój wśród obrońców przyrody. Chodzi o obszar chroniony programem UE Natura 2000, czyli Dolinę Środkowej Wisły, Forty Modlińskie i Dolinę Wkry. Jacek Kozłowski zapewnia jednak, że wszystkie uwagi ekologów mają zostać uwzględnione.