Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie
Netoholizm
dodano 15.09.2009
Jeszcze kilka lat temu, w dobie połączeń modemowych, gdzie każdy impuls kosztował - ten artykuł by w ogóle nie powstał.
Po pierwsze nie poświęciłbym czasu na pisanie tego online, tylko po sprawdzeniu poczty elektronicznej rozłączyłbym połączenie. A po drugie nie było powodu, żeby taka filozofia zagościła w mojej głowie.
Przez ostatni tydzień miałem możliwość przypomnienia sobie jak kiedyś żyli ludzie. Dostawca usług telekomunikacyjnych miał awarię sieci i zostałem zmuszony "przeżyć" bez tego cudu techniki jakim jest pajęcza sieć internetu. Przeczytałem niedawno (oczywiście w sieci), że "internet jest jak życie - niby nic ciekawego, a odchodzić się nie chce". Coś w tym jednak jest...
Pierwszego dnia po awarii, czułem się jak na jakimś głodzie. Co pewien czas musiałem sprawdzić, czy czasem nie ma znowu dostępu. Natomiast kolejnego już sam się sobie dziwiłem, że robię taką rzecz. Zdecydowałem się w końcu stawić czoła rzeczywistości. :)
Okazuje się, że miałem całkiem sporo zajęć, które od dawna odkładałem na później - naprawiłem rower, skończyłem czytać dwie rozpoczęte książki, odnowiłem stare znajomości... Czas w "realu" też można całkiem pożytecznie spędzić, tylko że siedząc przed szklanym ekranem i widząc jedynie kawałek pokoju znajdującego się za nami, kiedy włączy się wygaszacz ekranu, za dużo wniosków nie wyciągniemy.
Dawniej, kiedy samochody nie były jeszcze tak powszechne i ludzie poruszali się wozami zaprzęgniętymi w konie, zwierzęta te miały klapki przy oczach, które miały na celu zapobiec rozpraszaniu przez czynniki zewnętrzne skupienia na drodze. Uważam, że na młode pokolenie internet działa bardzo podobnie.
DZIECI NEOSTRADY
Określenie to powstało po wprowadzeniu jednej z pierwszych usług stałego dostępu do internetu i teraz nazywa się tak tych wszystkich, którzy chociaż nie są klientami sieci TP S.A., to siedzą cały czas w sieci i uprzykrzają życie innym. Tak samo jak obuwie sportowe to zwyczajowo adidasy - mimo tego, że produkowane są przez różne firmy.
Oczywiście, nie twierdzę, że internet to tylko siedlisko zła i rozpusty, chociaż niewątpliwie też nim jest... Jednakże możemy przecież korzystać z jego zasobów do celów nauki czy pracy. Tylko nasuwa się pytanie po co? Skoro można marnować swój czas przed różnymi witrynami, które nie wiadomo do czego służą. Weźmy na przykład witrynę bash.org.pl. Jak możemy przeczytać na głównej stronie tego portalu:
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
REKLAMA
ARTYKUŁY O PODOBNYM TEMACIE
zobacz więcej
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW