Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie
Polskie seriale czyli intelektualna masakra odbiornikiem telewizyjnym 1
dodano 22.11.2009
Przerzucam kolejną stronę -
Przy okazji robię kawę rozpuszczalną z mlekiem, nikt nie widzi, że jest już po 20-tej - głupie przekonanie, że mleko niweluje wpływ kofeiny, niestety dopiero późnym wieczorem życie weryfikuje zasadność mojego durnego myślenia o mleku. Z ciekawością układam się do dalszego czytania, a tu coś oddala moją uwagę od książki, coś dekoncentruje. Patrzę przed siebie i już wiem, rozpoczyna się rzeź szarych komórek, masakra intelektualna, prosektorium umysłowe, czyli M jak Miłość !!!
Co za niefart, kolejna pozycja do czytania, ale także kolejna dekoncentracja - chyba zmienię miejsce czytania, ale cóż potrzeba serca, z drugą połową spędzić chociaż późne popołudnie i wieczór, w końcu się sprzysięgało: "...na dobre i złe ..." - Barwy Szczęścia, Klan i jakaś Wspólna !!!
W końcu dałem za wygraną i zmusiłem się do obejrzenia chociażby jednego odcinka, i teraz wiem, że to były najgorsze chwile w dotychczasowym moim krótkim życiu.
To straszne co stacje telewizyjne serwują widzom. Obraz nędzy i rozpaczy. Dialogi w tego typu produkcjach są na poziomie przedszkolnym, traktują widza jak imbecyla i idiotę, niedorozwiniętego człowieka - nie obrażając nikogo. Przecież to są monosylaby, jakiś dziwny alfabet morsa. Moim zdaniem, wartościowym produktem telewizji, jest pobudzenie u widza wyobraźni, momentu refleksji, chęci zadumy - po prostu myślenia. A widzę tutaj tylko przepisy kulinarne, rady jak dobrze się nie starzeć, jak się "dobrze i stylowo" ubrać, jak poderwać matkę, ojca, córkę lub chłopaka innego chłopaka lub żony, męża czy babci ( a ' propos przepisów kucharskich: przychodzi jedna bohaterka Klanu do domu, chyba z pracy, czeka na nią mąż, ona go wita, wyjmuje zakupy ( wszystko widzimy ), a mąż zaskoczony mówi mniej więcej w ten deseń:
- Ooo !!! Kupiłaś kapustę, jaka wielka !!! Niepotrzebnie, przecież sam bym kupił. Ooo !!! I mięso mielone też kupiłaś ! ( nadal kamera pokazuje to wszystko ! )
- Tak kupiłam kapustę i mięso, ponieważ tak sobie pomyślałam, że zrobię gołąbki, z tej kapusty, mięsa i ryżu. ).
To jak gotowe danie podane na talerzu - używając języka gastronomii - z pełną obsługą, tylko dlaczego widzimy różnicę między śniadaniem w McDonald's a śniadaniem w InterContinental, czy różnica wynika tylko z wielkości budynków - chyba nie.
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
REKLAMA
ARTYKUŁY O PODOBNYM TEMACIE
zobacz więcej
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW