Istnieje wymiar rzeczywistości wokół którego stoi tylko niewielka część społeczeństwa. Współcześnie niewiele osób potrafi w sposób logiczny i sensowny dbać o swoją wyobraźnie. Biegnąc wciąż pod prąd, gubi przyjemny element życia, który mógłby doprowadzić do bezwzględnej równowagi psychicznej.
Chęć sięgnięcia po dzieło pisane z własnej, nieprzymuszonej woli w obecnych czasach, często graniczy niemalże z cudem. Ta prosta, z natury pospolita rozrywka została zastąpiona przez pozornie bardziej atrakcyjne czynności związane z nowoczesną technologią. Wszyscy zgodnie mają świadomość bezcelowości spędzania swojego wolnego czasu, jednak tylko nieliczni pragną czegoś bardziej wartościowego. Dochodząc do znanego wszystkim wniosku, starają się znaleźć sensowne rozwiązanie. Nie chcą wciąż obciążać swojego rozumu stertą chaotycznych informacji, które bardziej zachęcają swoimi intensywnymi kolorami niż zrozumiałą i uczącą treścią.
Świadoma próba przechwycenia wyobraźni autora, zawsze sprawa wielowymiarową radość. Życiowe historie, zmyślona fala wydarzeń czy nawet kilka niepoukładanych zdań pozwala chwilowo na inteligentne upojenie. Niekończący się ciąg rodzących ciekawości budzi w człowieku przyjemny nałóg, od którego nie sposób się uwolnić, mając do dyspozycji każdą możliwą terapie.
Moc książki do tej pory nie została jeszcze zbadana. Gdyby tylko można było podać kilka statystyk związanych z jej wpływem na umysł, emocje i radość...