Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie
Mama Adolfa a emerytalny bonus PSL
dodano 12.01.2012
Dobrymi intencjami piekło jest wybrukowane
PSL chce, aby wraz z wydłużeniem wieku emerytalnego kobiet, umożliwić matkom przechodzenie na wcześniejszą emeryturę. Dziecięca premia dla mamy, to możliwość przejścia na emeryturę 3 lata wcześniej za każde dziecko. Pomysł na pierwszy rzut oka wydaje się doskonały, ale... Co z matkami, którym dziecko umrze jeszcze przed porodem, podczas albo tuż po? W pierwszym przypadku powrócimy do dyskusji nt. różnic pomiędzy zarodkiem a człowiekiem. Co z matkami, których dziecko będzie mordercą*, złodziejem, aferzystą, zdrajcą, czyli co z obywatelką, która przyczyniła się do wielkich strat ludzkich i/albo materialnych? Sądy będą badać stopień zawinienia rodzicielki? Wszak wielu uważa, że rodzice nie odpowiadają za postępowanie swoich dzieci, co może być teorią dyskusyjną. Co z matkami, których dzieci mają wady genetyczne i przewlekle chorują, co pociąga wielkie wydatki na ich utrzymanie przy życiu? Co, jeśli – dzięki badaniom - wiadomo było, że takie ułomne dzieci się urodzą i będą ponoszone duże koszty przez społeczeństwo? Co z matkami, których dzieci wyjadą za granicę i przyniosą wielkie korzyści (ale innym narodom) albo przeciwnie - tam zostaną przestępcami i przyniosą Polsce wyłącznie ujmę? Co z matkami, których dzieci wyjechały za granicę i ślad wszelki po nich zaginął albo zostały porzucone z rozmaitych powodów w Polsce? Jeśli zostały zaadoptowane przez nasze obywatelki, to one przejmą premię, a jeśli przez nie-Polki? Co z obywatelkami obcych państw, które przybyły do nas z dziećmi, a co z nimi, jeśli dopiero w Polsce dzieci im się urodzą? A co z ojcami, dziadkami lub baciami albo innymi członkami rodzin, którzy zajmowali się dzieckiem znacznie lepiej, niż rodzona matka, która poza urodzeniem w niczym nie przysłużyła się dziecku, ale emerytalne formularze wypełni, aby wcześniej udać się na (jednak w świetle proponowanych przepisów) niezasłużony odpoczynek, zwłaszcza że wówczas właściwi opiekunowie już nie będą egzystować na tym świecie? Co z panami mającymi się ku sobie, którzy zaadoptowali gromadkę dzieci – czy jeden z nich zostanie zarejestrowany jako matka, czy obaj dostaną premie po połowie? A jeśli liczba dzieci będzie nieparzysta? Po półtora roku premii na osobę? Co z osobami uprawnionymi do wcześniejszej emerytury na podstawie propozycji PS - za wiele lat, kiedy przepisy zostaną zmienione (ta polska niepewność...) na niekorzyść (choćby zlikwidowane), czy te osoby utrzymają obiecane przywileje, czy je utracą? Przecież zasady przyznawania becikowego znacznie szybciej zmieniono, co nie wróży dobrze jakiemukolwiek majstrowaniu przy prorodzinnych ustawach. Powstanie prawny zamęt, kiedy to za urodzenie i wychowanie danego dziecka osoba uprawniona będzie miała przywilej, natomiast przy innym swoim dziecku nie bedzie miała. Czy niektóre panie nie będą bardziej kochać dzieci, dzięki którym uzyskały przywileje? Czy możliwy jest taki scenariusz? Powstanie całkiem nowy dział prawa, którego specjaliści, czyli dziesiątki profesorów, prawników, dziennikarzy będzie zajmowało się interperetacją, oceną i osądzaniem - listy, procesy, odwołania, wyroki, fałszerstwa itp. itd. Druki, wykładnie, sympozja, dyskusje w mediach, rubryki porad dla czytelników – ruszy cały przemysł konsultacyjno-wydawniczy, który zarzuci rynek księgarski swoimi poradnikami. Miliony złotych na wydawnictwa, miliony godzin czasu straconych na jałowe dyskusje, od których dochodu narodowego nijak nie przybędzie. Ile procent społecznej energii (pary) pójdzie w gwizdek zamiast w społeczne tłoki? Prześledźmy wszystkie poprzednie szlachetnie rozdawane przywileje, oczywiście z ideowo słusznych powodów, i co się dzisiaj z nimi dzieje... Protesty, strajki, poczucie krzywdy, rozgoryczenie, zmiany przepisów. Idee wstępnie oceniane jako słuszne, stają się kulą u nogi kolejnych rządów, zaś ortodoksyjni politycy będą je kosztownie zmieniać i naginać, aby z uporem trzymać się wstępnych (nawet logicznie sformułowanych) postulatów. Co z matkami, ojcami, opiekunami, którzy nie otrzymają przywileju, bo sąd uzna, że dziecko zostało źle wychowane (np. przebywa w więzieniu - seryjny morderca), ale po wielu latach okazuje się, że popełniono pomyłkę sądową i nie dość, że niesłusznie skazany otrzyma wysokie odszkodowanie, to co z jego rodzicem, który nie przeszedł wcześniej na emeryturę, a zginął w fabryce podczas swego nieskróconego okresu pracy (żyłby, gdyby na syna lub córkę sąd wydał sprawiedliwy wyrok, czyli uniewinnił)? Kto otrzyma odszkodowanie (za nieskrócenie okresu pracy), jeśli kolejny sąd je przyzna? Według zasad dziedziczenia? Co z matkami, które przybędą do nas z innych państw (wersja I - nie mają podobnych przepisów, wersja II - mają podobne przepisy; wersja A - pochodzą z UE, wersja B - pochodzą spoza UE)? Takich pytań można stawiać sporo, zaś po wejściu przepisów w życie, będzie ich coraz więcej, bowiem zaistnieją przypadki, które dzisiaj nie są w ogóle brane pod uwagę, i na każde będzie musiał odpowiedzieć prawnik solidnie wykształcony w tym kierunku, zatem powstaną nowe specjalności wśród prawników. Polskie ustawy będą nie po raz pierwszy poruszać turbiny na biegu jałowym, czyli poniesiemy spore koszty, ale efekty będą mizerne. * - Klara Hitler (1860-1907) w wieku 24 lat wyszła za Aloisa Hitlera i urodziła sześcioro dzieci, z których jedynie dwoje pożyło dłużej – Paula (64 lata) oraz (zdecydowanie zbyt długo) Adolf (56 lat). Pozostałe dzieci żyły co najwyżej parę lat. O ile wcześniej udałaby się na zasłużony (wg PSL) wcześniejszy emerytalny odpoczynek sympatyczna mamusia Adolfusia Hitlerusia, gdyby jeszcze dzisiaj żyła i gdyby osiedliła się w Polsce? A przecież takich przypadków (no jednak mniej kontrowersyjnych, ale rzeczywistych i bulwersujących społeczeństwo) byłoby całkiem sporo.
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
REKLAMA
ARTYKUŁY O PODOBNYM TEMACIE
zobacz więcej
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW