W mediach aż wrze od kiedy na ekranach stacji TVN pojawił się specjalny na okazję świąt odcinek Shreka. Cytat który się tam pojawił zdaniem dorosłych odbiorców był gorszący i na pewno nie przeznaczony dla dzieci. "Mamę w łóżku zdybał, a że ładna taka, nie czekając dłużej, pokazał jej ptaka"- te właśnie słowa usłyszały wszystkie dzieci oglądające w Boże Narodzenie kanał TVN.

To nie pierwsza taka wpadka dorosłych, którzy powinni jednak baczniej tworzyć programy i bajki przygotowywane dla dzieci. Nie tak dawno cała polska słyszała o tym, że jeden z teletubisiów to homoseksualista, bo nosi torebkę. Bajka przeznaczona dla najmłodszych dzieci, dzisiaj określana jest jako gorsząca, choć nie tak dawno każde dziecko marzyło o maskotce w kształcie teletubisia i się z nim utożsamiało. Co mogą zrobić rodzice, skoro w większości bajek pojawiają się jakieś wpadki. Czy zabronić dzieciom oglądać w ogóle telewizję, czy przed pokazaniem dziecku bajki najpierw szczegółowo i dokładnie sami je obejrzeć, żeby uniknąć wątpliwości? Czy rodzice nie mogą zaufać osobom, które takie bajki tworzą.

Coraz częściej na ekranach tv emitowane są bajki dla dorosłych nie odpowiednio przeznaczone. Rodzice ufając osobom, które je tworzą narażają dzieci na słuchanie o kłamstwie, biciu czy wyzywaniu. Jak dziecko może samo się chronić, jak nie robią tego dorośli. Najmłodsi obserwując takie zachowania zaczynają je naśladować , a jest to nieuniknione. Rodzice zasiadając z dziećmi do oglądania bajki dla nich przeznaczonej nie mogą się spodziewać, że cos takiego się pojawi. Cierpią później i dzieci i dorośli, bo jak później wytłumaczyć pociesze, żeby tego nie powtarzała.

Stacje telewizyjne powinny kilkanaście razy przejrzeć materiał przez nie przygotowany, aby zapewnić dzieciom właściwy rozwój.