Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie
Nowy dźwięk, nowy wymiar, nowy człowiek…
dodano 03.07.2008
…czyli słów parę o Slot Art Festiwal.
Pozostał jeszcze niecały tydzień do rozpoczęcia największego alternatywnego festiwalu w Polsce. W dniach od 9-13 lipca Lubiąż pod Wrocławiem po raz kolejny zapełni się tysiącami ludzi z plakietkami na szyjach, a nad ogromnym kompleksem pałacowo-klasztornym znowu nieprzerwanie dzień i noc będą unosić się dźwięki bębnów, gitar, śpiewu i tańca, bo w końcu doba festiwalowa trwa od 11:00 do 11:00, czyli nie ma czasu na sen.
Trudno jednoznacznie powiedzieć czym jest Slot Art Festiwal. Może lepiej będzie przedstawić bliżej co można przeżyć zobaczyć i poczuć uczestnicząc w nim. Dosłownie każdy może znaleźć tu coś dla siebie. Do wyboru uczestnicy mają ponad 140 warsztatów z różnych dziedzin m.in. muzyki, psychologii, socjologii, duchowości, sztuki wizualnej (malarstwo, grafika, mozaika) i wielu, wielu innych. Jakby tego było mało co roku organizowane są też wykłady i pokazy. Dla bardziej leniwych pozostaje położenie się wygodnie na karimacie, słuchanie rozbrzmiewającej ze wszystkich stron muzyki i oglądanie wysiłku innych uczestników festiwalu uczących się np. żonglować, chodzić na szczudłach lub jeździć na monocyklu. Po zakończeniu wykładów i warsztatów rozpoczynają się koncerty, a jest ich naprawdę spora ilość. Odbywają się na kilku scenach: na małej scenie występują zespoły młode, które chcą po prostu zagrać dla większej ilości słuchaczy, oceniane są przez jury a zwycięski zespół następnego dnia otwiera koncerty na dużej scenie. Tu z kolei możemy zobaczyć zespoły z całego świata (w tym roku SLOT gości kapele z USA, Nowej Zelandii, Niemiec, Holandii, Japonii no i oczywiście z Polski). Po zakończeniu koncertów na dużej scenie (24:00) można pójść spać do namiotu lub udać się np. do slotowego kina gdzie obejrzeć można filmy, których „nie ma”, czyli takie które tak naprawdę nigdy nie zaistniały w przemyśle kinowym, ale mimo to są warte uwagi. Jeżeli boimy się zaśnięcia przed ekranem, to na pewno nie grozi nam to po udaniu się do reggae tentu, gdzie do świtu rozbrzmiewają jamajskie dźwięki. Alternatywą są jeszcze scena klubowa i scena eksperymentalna.
Warto również wspomnieć o slotTV. Czym jest to trzeba się przekonać samemu, ale mogę zapewnić, że czasami można się popłakać ze śmiechu widząc siebie na telebimie koło dużej sceny w czasie gdy znajdują się tam setki ludzi. SlotTV tworzą bardzo dociekliwi „dziennikarze” zadający niecodzienne pytania… na które padają równie niecodzienne odpowiedzi.
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
REKLAMA
ARTYKUŁY O PODOBNYM TEMACIE
zobacz więcej
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW