Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie
Szokujące odkrycie! W Polsce zalegalizowano bezprawie i to dosłownie!
dodano 11.03.2008
Burmistrz warszawskiej dzielnicy Wesoła łamie wyrok sądu i od lat pozostaje całkowicie bezkarny !
Mieszkaniec stolicy postanowił wnieść skargę do WSA na Urząd m. st. Warszawy w przedmiocie łamania i odmowy wykonania prawomocnego wyroku. Okazało się, że nie może tego uczynić bowiem prawo (k.p.a.) nie przewiduje, że organ administracji państwowej odmówi wykonania wyroku sądowego. ”Bardzo niedobrze jest, że organy władzy samorządowej nie respektują przepisów prawa i wyroków Sądów dlatego, że zgodnie z przepisami są zobowiązane do przestrzegania prawa” – mówi Prezes Kamińska z WSA w W-wie.
Okazuje się, że dziesiątki tysięcy osób skarżących organy państwowe przez Sądami Administracyjnymi w Polsce prowadzą z góry skazaną na przegraną walkę, która naraża ich jedynie na wysokie koszty sądowe i adwokackie. Jest to pogwałcenie konstytucji, praw obywatelskich i praw człowieka. Sprawa trafiła do Rzecznika Praw Obywatelskich i Komitetu Helsińskiego. Horror Pana Adama i tysięcy innych pozbawionych prawa do sprawiedliwego procesu trwa!
Łamiący prawo Urząd jest zgodnie z prawem bezkarny…
Przypomnijmy: 11 X 2006 r. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie wydał wyrok w którym, uchylił pozwolenie na budowę oraz nakazał natychmiastowe wstrzymanie prac objętych nielegalną samowolą Urzędu m. st. Warszawy Dzielnicy Wesoła. Urzędnicy w Wesołej przesunęli o 50 m. przystanek spod sklepu monopolowego kolegi burmistrza, naruszając prywatą nieruchomość. Uczynili to wbrew interesowi mieszkańców, bez zgody właściciela, tarasując wjazd do prywatnej posesji, niszcząc płot oraz chronione prawem drzewa i krzewy, likwidując wiatę z ławką, która wcześniej chroniła oczekujących przed warunkami atmosferycznymi.
Prezes WSA Irena Kamińska, dla TVN 24: „ Z obrotu prawnego została wycofana decyzja która, na tę budowę zezwalała i ta budowa po wyroku Sądu w żaden sposób nie powinna być prowadzona.”
Zaraz po wydaniu wyroku burmistrz Edward Kłos stwierdził w Rzeczpospolitej: „Jestem zaskoczony decyzją sądu, nie wykluczam odwołania do NSA”. Jednak zamiast tego, odmówił na piśmie zastosowania się do wyroku i po mimo, iż miał pełną świadomość łamania go, kontynuował samowolne prace budowlane do ich ukończenia, a nawet je przyspieszył. Poszkodowany właściciel posesji powiadomił wszystkie odpowiedzialne w państwie organy o tym naruszaniu, bez rezultatu. Wojewoda Mazowiecki do dziś nie zajął stanowiska, Rada Warszawy obiecała mu wydanie uchwały i sprawę pozostawiła, zignorowano też interwencję Kancelarii Prezydenta RP.
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
REKLAMA
ARTYKUŁY O PODOBNYM TEMACIE
zobacz więcej
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW