Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie
Inspiruje mnie wszystko, co mnie otacza i to, co sam przeżywam
dodano 21.05.2008
W wywiadzie z legendarnym Sławkiem Łosowskim nie znajdziecie bibliograficznej notki nt jego twórczości w Kombi, czy kontrowersji wokół Kombi2. Wystarczy posłuchać, by się przekonać, która muzyka jest prawdziwa i płynie z serca.
U szczytu sławy zrezygnował z życia publicznego. Poświęcił się rodzinie i rozwijaniu własnej firmy. Po kilkunastu latach wrócił do swoich instrumentów, ale nie po to, aby „odcinać kupony” od dawnych sukcesów. Zainwestował własne pieniądze w projekt muzyczny. Teraz intensywnie pracuje w swoim gdańskim studio nad utworami na nową płytę. Zbliża się czterdziestolecie muzycznej twórczości Sławomira Łosowskiego. Muzyka to jego życie, ale życie to nie tylko muzyka…
> Jesteś otwarty na nowe style muzyczne. Dzielisz muzykę na dobrą i złą. Twoja twórczość przechodziła kilka zwrotów stylistycznych. W Akcentach grałeś muzykę eksperymentalną z domieszką jazzu, bluesa, rocka i funky. Na początku z Kombi - elektrycznego jazz-rocka, później pop. Teraz w Twoich interpretacjach np. „Komputerowe serce”, „Nowe narodziny”, czy „Taniec w słońcu” słuchać jazzujące – nomen omen - akcenty. Czy to powrót do korzeni? W jakim klimacie będzie nowy album?
Pewnie masz na myśli moje solówki. Nie mam świadomych ani (jak sądzę) podświadomych ciągot w kierunku jazzu, jeśli już to w kierunku rocka. Po prostu lubię wpleść w utwór jakąś improwizację. Szczególnie na koncertach. Utwory które wymieniłeś gram z radością na koncertach i dopiero teraz brzmią i są zagrane zgodnie z zamiarem mojego serca, gdzie się przecież zrodziły. Nie ma w nich dzisiaj żadnych obcych dźwięków.
Nowa płyta nie będzie powrotem. Będzie spojrzeniem w przód. Tylko w kilku utworach pojawiają się epizodycznie obok moich aktualnych brzmień także te znane fanom z poprzednich lat. Coś w rodzaju mojego podpisu. Najwięcej tych dawnych brzmień jest w piosence „Miłość to dwoje nas”, którą już zdążyłem odsłonić jako singiel. W pozostałych jest ich mniej albo nie ma zupełnie. Mam jednak nadzieję, że nadal będę rozpoznawalny.
A klimat płyty jest nawet dla mnie zaskakujący. Kilka utworów zarówno piosenek jak i instrumentali delikatnie dotyka pewnych krajów lub kultur. Ale proszę nie myśleć, że teraz gram muzykę etniczną. Po prostu to tylko lekka inspiracja geograficzna, która delikatnie się ukazuje w muzyce jako pewien klimat oraz w tekstach Julka Mere, któremu przed pisaniem zwierzałem się z tych inspiracji.
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
REKLAMA
ARTYKUŁY O PODOBNYM TEMACIE
zobacz więcej
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW